Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Wiadomości archiwalne z sierpnia 2006 roku.
Aria: Jeśli to coś o psach to szczekaj.
Suita: Sąd w Niemczech uznał, że w przypadku rozwodu właścicieli psu mogą przysługiwać alimenty.
Aria: Żartujesz?
Suita: Nigdy nie żartuję z poważnych spraw.
Aria: No to szczekaj wszystko do końca.
Suita: Dwoje ludzi rozwodziło się i ustalili, że pies zostanie z panią, a pan będzie płacił na jego utrzymanie 100 euro miesięcznie.
Aria: Super.
Suita: Po jakimś czasie pan uznał, że płaci za dużo i wypowiedział umowę rozwodową. Pani się nie zgodziła i wystąpiła do sądu.
Ale Sąd przyznał rację pani. Kolejna instancja też uznała rację pani.
Aria: Czyli pan musi płacić alimenty na psa.
Suita: Tak.
Aria: Smutne to wszystko.
Suita: Co jest smutne?
Aria: Że ludzie się rozwodzą, że pies traci jednego z właścicieli, domownika, członka stada.
Suita: Szczekasz, że miłość jest niepodzielna?
Aria: Właśnie tak.
Suita: Jak byś zmodyfikowała ludzkie prawo?
Aria: Po rozwodzie właścicieli pies powinien mieć takie same prawa jak dziecko po rozwodzie rodziców. No i pies powinien mieć prawo wyboru, z którym człowiekiem chce być.
Suita: Takich praw to nigdy nie będzie. Za dużo żądasz.
Aria: Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ale nauka już przychodzi ludziom z pomocą.
Suita: To znaczy?
Aria: Można sklonować psa.
Suita: To nie rozwiązuje wszystkich problemów.
Aria: Na przykład jakich?
Suita: Oryginałowi powinno się skasować część pamięci. Inaczej nadal będzie tęsknił i kochał.
Aria: A może stworzyć dwie kopie i skasować oryginał?
Suita: A gdybyś to ty była oryginałem? Ty giniesz, a jakaś żałosna kopia zastępuje cię?
Aria: Masz rację. Trudne to jakieś. Kopiowanie pamięci też nie pomoże bo zamiast jednego nieszczęśliwego psa będą dwa nieszczęśliwe psy. Nie widzę żadnego rozwiązania.
Suita: Może oryginałowi skasować całą pamięć?
Aria: Chciałabyś, żeby skasowano ci pamięć, a przy okazji te miliony zapachów, pamięć pościgów za sarnami, całe życie pełne przygód – i nagle zaczynasz wszystko od początku? Pamięć to ty. Bez pamięci byłabyś zupełnie innym psem.
Suita: Racja. Jasne, że bym nie chciała.
Aria: Doszłam do wniosku, że tak jak jest jest dobrze. Ewolucja zrobiła wszystko najlepiej jak mogła.
Suita: Zaufajmy ewolucji. I liczmy na to, że nasze stado jest odporne na takie zagrożenia.
Aria: Ja tam nie ufam ewolucji. Ewolucja ewolucją, ale twierdzę, że cierpienie psów nie ma znaczenia.
Suita: Chyba, że jest przepustką za Tęczowy Most.
Aria: Niezależnie od tego czy masz rację czy nie – ja nie mam się zamiaru umartwiać.
Suita: Zwłaszcza przed obiadem.