SUITA: Aria, co robisz?
ARIA: Nudzę się.
SUITA: Panie wyjechały na wycieczkę, a nas zostawiły!
ARIA: Wrócą niedługo.
SUITA: Mam nadzieję, jestem głodna.
ARIA: Trzeba było zjeść śniadanie.
SUITA: Nie miałam apetytu.
ARIA: To wszystko przez psa sąsiada, biegał przy siatce i bezczelnie na nas szczekał.
SUITA: Masz rację, zdenerwowałam się i zmęczyłam. Chciało mi się tylko pić.
ARIA: Zapolujemy na myszy?
SUITA: Nie mam siły, chodźmy spać. Jakoś przetrwamy do kolacji.
ARIA: Wolę ciekawsze zajęcia. Pogryzę dywanik, Pani się domyśli, że to z tęsknoty i więcej nas nie zostawi.
SUITA: Oberwiesz za zniszczenie dywanika, a Pani będzie zła i nie pobawi się z tobą.
ARIA: No to idę do sąsiada na pogawędkę.
SUITA: Zostań, słyszę samochód Pani, chyba wracają. Będzie jedzonko i zabawa!
ARIA: Może następnym razem wezmą nas ze sobą? Chciała bym tam pobiegać, popływać w jeziorku, pogonić ptaki…
SUITA: Ale pieski mogą tam chodzić tylko na smyczy!
ARIA: Jaka szkoda, najfajniejsze miejsca są tylko dla ludzi.
SUITA: Nie narzekaj, ciesz się , że możesz ganiać po polach sarny i zające.
ARIA: Mogę chodzić na smyczy, byle Panie zabrały mnie na taką wycieczkę…