Aria: Wiesz, że nie będzie masowego mordowania dzików w tę sobotę i niedzielę?
Suita: Jasne, że wiem.
Aria: Podobno myśliwi, którzy byli przymuszani do udziału w polowaniach umówili się, że na polowanie pójdą, ale na widok dzików zdejmą palce z cyngli.
Suita: “Polowanie się odbyło, ale zwierzyny nie widziano”.
Aria: Strajkowali i protestowali też pracownicy służb weterynaryjnych.
Suita: Za to kocham ludzi!
Aria: Ja też!
Suita: A może rzeczywiście myśliwi nie zobaczyli by żadnych dzików?
Aria: Dlaczego?
Suita: Może dziki zostały ostrzeżone lub spłoszone przez Jack Russell Terriery?
Aria: Przez Jack Russell Terriery? Dlaczego miały by to robić? I dlaczego akurat Jack Russell Terriery?
Suita: Bo widziałam małą Jack Russell Terrierkę jak gnała do lasu nie wiadomo po co …
Aria: To trzeba ją było zatrzymać i zapytać!
Suita: Była szybsza ode mnie.
Aria: To ty też gnałaś do lasu?
Suita: Hm, hm, …
Aria: Co ci jest?
Suita: Po prostu mam chrypę.
Aria: Trzeba było nie ganiać za maratończykami …
Suita: Wrrrr!
Aria: “Ptaki, zwierzaki pod drzwiami stały – jak do nich strzelano to umierały.”