Suita: Aria, co tak pilnie studiujesz?
Aria: Czytam artykuł na portalu Aleteia o labradorze Hero.
Suita: Miał na imię Hero, czy był ‘hero’?
Aria: Miał na imię Hero i niesamowite zdolności.
Suita: Opowiedz!
Aria: Hero został wyszkolony do opieki nad cukrzykami. Gdy poziom cukru nadmiernie spadał, drapał lewą rękę, a gdy poziom cukru niebezpiecznie wzrastał, drapał prawą rękę.
Suita: A jak ktoś miał kłopoty z odróżnianiem, która ręka jest prawa, a która lewa?
Aria: To przyklejał sobie do ręki żółtą karteczkę. Nie komplikuj.
Suita: Czuł zapach ciał ketonowych i paru innych substancji. To potrafi każdy pies. No i?
Aria: Opiekował się Sadie, dziewczynką z zespołem Downa chorą na niebezpieczną cukrzycę typu 1. Gdy dziewczynki nie było w pobliżu potrafił wyczuć zmiany poziomu cukru w jej krwi nawet z z odległości 2 – 3 km. Zaczynał wtedy skamleć.
Suita: Nie mógł tego wyczuć węchem. A nawet gdyby poczuł cukrzycowy zapach, a w okolicy jest z pewnością wielu cukrzyków, skąd wiedziałby, że to zapach pochodzący od tej dziewczynki?
Aria: Nie wiem. Ale to nie koniec. Dziewczynka musiała jeździć do szkoły.
Suita: Do której psa pewnie nie chcieli wpuścić.
Aria: Skąd wiesz?
Suita: Intuicja. I znajomość ludzi.
Aria: Pewnego razu, gdy dziewczynka była w szkole, jej mama zauważyła, że pies stał się niespokojny, zaczął skamleć. Nie sądziła, że ma to związek z jej córką, bo szkoła była 8 km od domu.
Suita: Ale jak to mama, na wszelki wypadek zadzwoniła do szkoły.
Aria: Skąd wiesz? Czytałaś już ten artykuł?
Suita: Nie czytałam. Ale wszystkie mamy, psie czy ludzkie, są jednakowe.
Aria: Okazało się, że pies wyczuł gwałtowny spadek poziomu cukru pół godziny przed atakiem. Dziewczynce podano słodki smakołyk, aby podnieść poziom cukru.
Suita: A powinni go dać psu. To świadczy tylko o jednym. O zdolnościach parapsychicznych Hero, który nawiązał z dziewczynką niewytłumaczalną więź i otrzymywał informacje niedostępne dla zmysłów albo …
Aria: … albo nie wiemy jeszcze wszystkiego o naszych zmysłach.
Suita: Nasz Pan opowiadał kiedyś, jak z Panią i młodszą Panią, która wtedy była jeszcze małym dzieckiem, byli na wakacjach. Pan i Pani poszli na bagna, ok. 6 km od domu. Dziecko zostało w domu pod opieką gospodarzy.
…
Pani: Wracamy!
Pan: Już? Dlaczego?
Pani: Coś się złego stało z … (tutaj imię młodszej Pani).
Pan: Skąd wiesz?
Pani: Usłyszałam jej krzyk!
Pan: To niemożliwe.
Pani: Wracamy!
…
Aria: Szczekaj szybciej!
Suita: Młodszą Panią pogryzł pies. Na szczęście wszystko szybko się zagoiło.
Aria: Obok nas dzieją się niesamowite historie!