Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed tygodnia.
Aria: Jesli jest tam coś o psach – to szczekaj.
Suita: To jest artykuł o wyborach najbrzydszego psa na świecie.
Aria: O!
Suita: W konkursie wzięło udział 10 psów. wygrał Mr. Happy Face (Pan Szczęśliwa Twarz) – jest 17-letnim mieszańcem grzywacza chińskiego i chihuahua. Miał pecha do pierwszego właściciela.. Był przetrzymywany w fatalnych warunkach. Nie był leczony. Trafił do schroniska. Został adoptowany i od roku żyje szczęśliwie – kochany i zadbany, chociaż wróżono mu jeszcze najwyżej kilka tygodni życia.
Aria: Są ludzie, ludziska i nie będę się wyrażać.
Suita: Na podium znaleźli się jeszcze 2. pekińczyk Wild Thang oraz 3. gryfonik brukselski – o imieniu Monkey
Aria: A nagroda?
Suita: 1500 dolarów.
Aria: Niewielka suma, ale starczy na chrupki.
Suita: Organizatorzy podkreślają, że celem konkursu nie jest wyśmiewanie brzydoty, a wręcz przeciwnie – ‘pokazywanie światu piękna tych psów’.
Aria: I to właśnie lubię w ludziach. W przyrodzie żyłby tylko chwilę. Wśród ludzi stał się sławnym celebrytą.
Suita: Dzięki temu każdy pies w schronisku będzie miał szansę na znalezienie kochającego domu. Większość z uczestników konkursu to psy adoptowane ze schronisk.
Aria: Każdy pies jest piękny. Każdy zasługuje na kochający dom. Każdy potrafi bezwarunkowo kochać swoich ludzi.
Suita: A ludzie, którzy adoptują takie zwierzaki zasługują na niebo.