ARIA: Cześć Toffik, dawno cię nie widziałam, daj pyska!
TOFFIK: Ej, nie tak szybko. Aż tak dobrze się nie znamy!
ARIA: Nie lubisz się całować?
TOFFIK: Nie ze wszystkimi…
SUITA: Cześć Toffik, co słychać? Chcesz się pobawić?
TOFFIK: Chętnie, tylko nie w gryzionego. Mogę wziąć waszą zabawkę?
SUITA: Raczej nie, to moje zabawki.
ARIA: Pozwól mu, ja chcę wskoczyć na kolana jego Pani.
TOFFIK: Tylko na trochę i ci oddam…
SUITA: Pod warunkiem, że pozwolisz mi się pobawić z twoją Panią i Panem.
TOFFIK: Zgoda.
SUITA: Ale masz fajnych właścicieli… Możesz się pobawić kółkiem, a nawet założyć je na szyję. Weź też tą zieloną rybę.
TOFFIK: Ładnie wyglądam?
ARIA: Jesteś cudowny, fantastycznie ci w różowym. Wyglądasz jak psi superman. Bije od ciebie siła i charyzma.
SUITA: Nawet ten wystający kieł dodaje ci uroku…
ARIA: Jestem oczarowana… Chyba się zakochałam.
SUITA: Lepiej go zostaw, widzisz że nie odwzajemnia twoich uczuć, a nawet się ciebie boi. Jesteś zbyt natarczywa.
ARIA: Raczej spontaniczna, to mój ideał!
SUITA: To samo mówiłaś o Groszku…
ARIA: Rudy, czy czarny, wszystkich kocham tak samo.
SUITA: Psia miłość nie zna granic.
ARIA: Chodź Toffik, pokażę ci gdzie rosną kiwi. Lubisz kiwi? A może zjesz malinkę?
SUITA: Pokaż mu swoje wykopaliska. Tylko nie częstuj tym, co wykopiesz. Mnie zaszkodziło.