Aria: Po śniadaniu natychmiast zabrałam się za poszukiwanie żaby. Wykopałam kilka dołków w miejscach, które odpowiednio pachniały, ale do niczego się nie dokopałam. Pani zauważyła moje ubłocone łapy i pyszczek i spytała, gdzie przy takiej suszy zdołałam znaleźć błoto?. Gdyby poszła za mną za budynek gospodarczy pewnie by zauważyła cieknącą rurę doprowadzającą wodę na pole. Niestety, nie znalazłam żaby. Może rzeczywiście wyprowadziła się gdzieś daleko?