Aria: Przyjechał Pan.
Suita: Od razu wyciągnął smycze.
Aria: Poszliśmy tradycyjnie na pobliskie pola.
Suita: Niedaleko miejsca, gdzie w listopadzie podobno padł lis, znalazłyśmy martwego lisa.
Aria: Może to ten sam lis? Może ktoś nas wtedy wprowadził w błąd i pokazał złe miejsce?
Suita: Nikt by mnie nie oszukał, a zwłaszcza Elf.
Aria: Masz rację. To kolejna ofiara wścieklizny.
Suita: Pewnie następny lis z pobliskiej kolonii lisów.
Aria: Niewiele z niego zostało.
Suita: Ptaki zjadły prawie wszystko.
Aria i Suita: O reszcie wycieczki napiszemy jutro.