Suita: Aria co czytasz?
Aria: Śmieszny artykuł o psie w Indiach.
Suita: Artykuł był śmieszny, czy pies był śmieszny?
Aria: Pies. Właściwie to nie wiem.
Suita: No to wyszczekaj wszystko po kolei.
Aria: OK. Rolnik w Indiach uprawiający kawę miał problem z małpami.
Suita: Jaki problem?
Aria: Małpy przychodziły całym stadem i niszczyły mu plantację.
Suita: Nie ma stracha na małpy?
Aria: Nie ma. Rolnik umieszczał na plantacji wypchane kukiełki imitujące tygrysy.
Suita: Dlaczego tygrysy?
Aria: Bo małpy panicznie boją się tygrysów. Kukiełki działały kilka – kilkanaście dni – potem małpy wracały.
Suita: I jak wybrnął z sytuacji?
Aria: Pomalował psa Bulbula farbą do włosów w czarne paski, żeby imitował tygrysa.
Suita: Sprytne! Zadziałało?
Aria: Tak. Rolnik dwa razy dziennie chodzi z psem na plantację. Małpy przestały przychodzić.
Suita: Pewnie poszły do sąsiadów.
Aria: No właśnie. Sąsiedzi zaczęli go naśladować.
Suita: Ciekawe jak to się skończy?
Aria: Jeśli małpy nie zmądrzeją – będą głodne.
Suita: Głód wzmacnia inteligencję.
Aria: U nas zostałby ukarany: za dręczenie psa, za straszenie małp.
Suita: I słusznie. Mógł psu zafundować tygrysie ubranko …