SUITA: Słyszałaś, co się dzieje na świecie?
ARIA: Chodzi ci o ten straszny wirus?
SUITA: Koronawirus, podobno zabija ludzi.
ARIA: Psy też?
SUITA: Tego nie wiem.
ARIA: Jesteśmy zaszczepione na to , co zabija psy. Jesteśmy odrobaczone i odkleszczone. Nie mamy się czego bać.
SUITA: Na szczęście, ale nasi ludzie nie są, bo na ten nowy wirus nie ma szczepionki.
ARIA: Czy coś grozi naszym ludziom?
SUITA: Mam nadzieję, że nie. Panie siedzą w domu. Młodsza Pani ma domową pracę. Wychodzą tylko po zakupy. Tak samo nasz Pan.
ARIA: Czy ten wirus może dorwać naszych ludzi?
SUITA: Może…
ARIA: Co wtedy będzie z nami? Zabraknie nam żarcia?
SUITA: O to się nie martw, terier zawsze się wyżywi. Jesteś przecież doskonałym łowcą.
ARIA: Ale nie lubię myszy. Wolę chrupki i saszetki mięsne.
SUITA: A kto podjada mięso ogrodowe?
ARIA: Jadam tylko polny drób. Chętnie bym zjadła zająca, ale go nie dogonię.
SUITA: Jak będziesz głodna, dogonisz.
ARIA: A czy ten wirus może do nas dolecieć z wiatrem?
SUITA: Może, przecież ziemia się kręci…
ARIA: A mogą go przynieść ptaki?
SUITA: Mogą przynieść kleszcze, które spadną ci na głowę, ale co do wirusa nie mam pewności.
ARIA: To może chodźmy je przegonić, tak profilaktycznie.
SUITA: O.K.
ARIA: Ale z tym koronawirusem w czarnej, powiewającej szacie i z kosą, idącym przez pole to żartowałaś?
SUITA: Jasne, ale jak zobaczysz coś takiego to wiej do domu z prędkością światła.