Suita: Aria, z czego się śmiejesz?
Aria: Z zoomorficznych mebli.
Suita: Nie rozumiem…
Aria: Znalazłam stronę reklamującą zoomorficzne meble.
Suita: No i?
Aria: Świnia z tacą na grzbiecie, koń mający na głowie abażur, kot z abażurem zamiast głowy, motylek z lampą przywieszoną do odwłoka.
Suita: To tylko stolik kawowy, lampa stojąca, biurkowa i kinkiet.
Aria: To jest kicz: koń ma 140 cm wysokości, jest z plastiku i kosztuje ponad 8 tys. zł. Świnia ma naturalne wymiary, itd.
Suita: Piękne to nie jest, ale ludzie mają różne gusta. Niektórzy lubią kicz i mają za dużo kasy.
Aria: Dlaczego nie wstawić prawdziwej świni do salonu? Kawa, za którą musisz biegać po mieszkaniu mogłaby być interesująca.
Suita: A zauważyłaś, że nie ma tam żadnego mebla w kształcie psa?
Aria: Nasza Pani ma lampkę nocną w kształcie psa. Jest nawet ładna, tylko pies niebieski, chyba jakiś gość z Kosmosu. Większych przedmiotów użytkowych w kształcie zwierząt w naszym domu nie widziałam. To raczej gadżety oświetleniowe.
Suita: Myślisz, że naszej Pani podobałyby się takie meble?
Aria: Nie wiem. Ale ma też dwie lampki led- króliczki. Nie wspomnę już o stadzie świecących żab, dzbanka w kształcie kota czy solniczek piesków.
Suita: Pies jako mebel do głaskania i przytulania, z umiejętnością artystycznego wycia, grający w piłkę, gubiący futro, czasem nawet robiący prezenty i przynoszący kapcie? To już sfera robotyki i sztucznej inteligencji…
Aria: Młodsza Pani ma kilka sztucznych psów. Ale stoją tylko na półkach i zbierają kurz. Nic nie zastąpi prawdziwego psa! Zoomorficzne meble to porażka.
Suita: No to może by wyhodować zwierzęta meblokształtne.
Aria: Pies z płaskim grzbietem do stawiania kawy?
Suita: To rzeczywiście musiałby być robot. Każdy żywy pies wyleje kawę! Wystarczy, że machnie ogonem.
Aria: Nasz Pan ma mebel w kształcie smoka! Tylko czemu on służy nie mam pojęcia. Jest wielki, drewniany, ma straszne kły i ogromne łapy z pazurami.
Suita: Może to miał być gryzak dla nas?
Aria; Zatem przerósł wszelkie oczekiwania…dosłownie.
Suita: Mam pomysł! Doróbmy psie uszy do oparcia Pani fotela, na pewno jej się spodoba.
ARIA: Jeszcze łapy i ogon do poduszki na fotel…
SUITA: I już mamy zoomorficzny mebel!