Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Nową ustawę o ochronie zwierząt.
Aria: Jest podobno fantastyczna.
Suita: No, niezupełnie.
Aria: Jak to? Szczeknij co masz na myśli.
Suita: Zgodnie z Ustawą o rasowości psa będzie decydował wyłącznie Polski Związek Kynologiczny.
Aria: Czyli?
Suita: Jeśli zwierzak ma metrykę czy rodowód, wydane przez PZK albo międzynarodową organizację uznawaną przez PZK – pies jest rasowy. Jeśli ma jakieś inne papiery to – nie jest rasowy.
Aria: Ojojoj. Czym właściwie różni się metryka od rodowodu?
Suita: Metryka PZK jest dowodem, że pies jest rasowy. Jest zawsze ważna (nie ma terminu ważności). Na podstawie metryki można wyrobić psu rodowód czyli wpis do Polskiej Księgi Rodowodowej. Metrykę wydaje wyłącznie PZK.
Aria: Czy pies, który ma metrykę musi mieć rodowód?
Suita: Nie. Rodowód muszą mieć psy, które będą dopuszczone do dalszej hodowli, aby szczeniaki miały rodowód. W rodowodzie wpisywane są wyniki zwierzaka z wystaw, które są ważne przy dopuszczeniu do rozrodu. Wpisuje się również wyniki prób pracy, jeśli zwierzaki danej rasy takim próbom podlegają. Do startu w psich zawodach, czy konkursach wyszkolenia rodowód nie jest potrzebny. Posiadanie rodowodu wcale nie zmusza do udziału w wystawach, ale brak udziału w wystawach nie pozwoli na uznanie szczeniąt za rasowe.
Aria: Czyli metryka i rodowód to tak jak dowód osobisty i paszport?
Suita: Świetnie to ujęłaś. Właśnie tak.
Aria: Czy my mamy metryki i rodowody?
Suita: Metryki tak, rodowody nie.
Aria: Skoro mamy metryki, to znaczy że nasza hodowla należała do PZK, a my jesteśmy rasowe?
Suita: Tak.
Aria: Chcę rodowód!
Suita: A ja nie chcę. To nie ma znaczenia.
Aria: Dlaczego?
Suita: Po prostu jestem rasowa. Jestem królową. Ja to wiem.
Każdy pies to wie. Każdy to wie. Każdy to widzi. Nie potrzebuję niczego nikomu udowadniać. Nie potrzebuję żadnych papierów.
Aria: Ja tam niczego nie jestem pewna. Ale każdy pies wie, że jestem Wojowniczą Księżniczką Arią.
Suita:A widzisz? Myślę, że celowo nie mamy rodowodu. Musiałybyśmy jeździć po wystawach. Jestem pewna, że nie przeszłabym prób pracy, bo jestem zbyt leniwa.
Aria: A ja zbyt lękliwa bo boję się ludzi.
Suita: Nasi ludzie chcą zaoszczędzić nam i sobie trudów wystaw i ewentualnej kompromitacji, a szczeniaki i tak by nie miały rodowodu.
Aria: Masz rację – jesteśmy za mądre żeby pracować na pokaz i na rozkaz! Rasę mamy w genach i zachowaniach, a nie w papierach.
Suita: Nie trzeba mieć rodowodu, aby być szczęśliwym psem.
Aria: Podziękujmy naszym Paniom i Panu, że dbają o nasze szczęście.
Suita: I pies drapał rodowód. Masz rację rasa to stan genów i umysłu, a nie stan papierów.
Aria: Mądrze szczekasz. Czy ta ustawa już obowiązuje?
Suita: Jeszcze nie. Jest na etapie poprawek.
Aria: Gdy ta ustawa już wejdzie w życie to wiele rasowców okaże się zwykłymi kundlami czy psami ‘w typie rasy’. Będą strasznie nieszczęśliwe. A ich właściciele jeszcze bardziej.
Suita: Mam nadzieję, że jeśli stracą rasę to przynajmniej zachowają klasę. Co będzie to będzie. Pożyjemy – zobaczymy.