Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuły o walce z tzw. ‘mową nienawiści’.
Aria: Trudny i kontrowersyjny temat. Wszyscy wielcy Internetu ogłaszają walkę z tym zjawiskiem.
Suita: Mnie interesuje jeden aspekt tej walki.
Aria: Jaki?
Suita: Problem cenzury i usuwania komentarzy związanych z mową nienawiści.
Aria: Nie widzę tu żadnego problemu.
Suita: Jeśli zabroni się używania, a nawet usunie ze słowników słowa ‘Murzyn’ czy ‘czarny’ to nie rozwiąże problemu rasizmu. Usuwanie komentarzy spowoduje sztuczne polukrowanie i zaróżowienie internetowych treści. Wszyscy, włącznie z władzą, będziemy wprowadzeni w błąd co do rzeczywistego stanu umysłów Internautów.
Aria: Daj jakiś przykład.
Suita: Psy na ulicy i za płotem. Chóralne szczekanie. Wzajemne zaczepki, przytyki, obelgi, podryw, żarty, prześmiechy, a nawet przezwiska.
Aria: Szczekanie nienawiści?
Suita: Jakie tam szczekanie nienawiści. Przecież to zabawa. Rozrywka. Sposób na nudę. Twórcze rozładowanie agresji. Nauka psiej konwersacji. Sztuka inteligentnego szczekania. Wygrywa ten, kto trafniej i mądrzej potrafi się odszczekać.
Aria: Ty to potrafisz prostym szczeknięciem doprowadzić każdego psa do białej gorączki! A potem odchodzisz dumnym krokiem.
Suita: Oderint dum metuant …
Aria: Co ty bredzisz?
Suita: Powiedzenie Kaliguli – niech nienawidzą, byleby się bali.
Aria: Kaligula był szaleńcem i gadał głupoty. A gdyby zabronić psom takiej wymiany szczeków?
Suita: To spowoduje frustrację. Wzrost agresji. Eskalację nienawiści. Wyobrażasz sobie, że ktoś zostawi furtkę otwartą i taki milczący, wściekły, agresywny, nabuzowany adrenaliną i nienawiścią, sfrustrowany, wielki pies wyskoczy kiedyś na ulicę?
Aria: Lepiej nie kończ.
Suita: Zahamowana mowa nienawiści przejdzie w milczenie nienawiści.
Aria: A potem wystarczy jakiś impuls i dojdzie do wybuchu społecznego.
Suita: A władza i społeczeństwo nic nie będą wiedzieć. Będą nieprzygotowani na taki rozwój sytuacji.
Aria: Bo przecież wszystko było takie słodkie i różowe.
Suita: Właśnie.
Aria: Mowa nienawiści jest zła. Jak ty byś walczyła z mową nienawiści?
Suita: Skończyłabym z anonimowością w Internecie.
Aria: A! Wtedy każdy Internauta będzie swoim własnym cenzorem. Dobrze się zastanowi co pisze.
Suita: Zawsze zostanie garstka nieodpowiedzialnych, ale tych służby szybko wyłowią.
Aria: W Internetowym śmietniku trudno znaleźć specyficzny rodzaj śmieci, ale gdy ludzie przestaną śmiecić, tych śmiecących da się szybko wyłapać?
Suita: Tak. W rezultacie pewnie się okaże, że cała ta mowa nienawiści to jedynie nieodpowiedzialne szczekanie z nudów i dla zabawy. Rodzaj internetowego sportu.
Aria: A tych paru chorych z nienawiści trafi na leczenie albo do więzienia.
Suita: Obawiam się, że względna anonimowość w Internecie pozostanie jeszcze na długo. Drugim problemem, który mnie trapi to brak rzetelnej definicji mowy nienawiści.
Aria: Na razie to zależy od widzimisię cenzorów. Zawsze będzie istniał problem błędnej i krzywdzącej oceny wpisywanych treści.
Suita: Zwłaszcza, że cenzorami są niezbyt doskonałe algorytmy.
Aria: Będzie jak za komuny. To znaczy rozwinie się umiejętność pisania i czytania między wierszami.
Suita: Treść zrozumiała dla czytających, ale niezrozumiała dla niezbyt inteligentnej sztucznej inteligencji.
Aria: Musimy opanować sztukę przemycania treści.
Suita: Może kiedyś napiszemy post na ten temat.
Aria i Suita: Szczekanie między wierszami, które zrozumieją tylko nieliczne inteligentne psy – to jest to!