Suita: Co czytasz?
Aria: Artykuł o dzielnym psie, który uratatował tonącego chłopca na Sycylii.
Suita: Opowiedz coś więcej.
Aria: Mama na plaży zauważyła, że nie ma jej 13-letniego syna. Poprosiła ratowników o pomoc. Ratownicy podzielili się na trzy zespoły. W każdym z nich był specjalnie wyszkolony pies. W jednym z nich pracował pies Otto. Był od szczenięcia szkolony do ratowania tonących. Dano mu do powąchania koszulkę chłopca i Otto ruszył jego tropem. Szybko go wywęszył.
Suita: No i?
Aria: Zaczął szczekać wskazując miejsce, gdzie był chłopiec, który uwiązł między dwoma rowerami wodnymi, tracił siły i ledwo utrzymywał się na powierzchni. Pies i ratownik popłynęli do chłopca i uratowali go.
Suita: Znakomity pies. A jakiej rasy?
Aria: Labrador. Czarny.
Suita: Wielki, mocny i silny pies. Pięć razy cięższy od nas. I musi ciężko pracować.
Aria: Ale z pewnością to lubi i jest mu przyjemnie, gdy kogoś uratuje. No i z pewnością dostanie wiele łakomych kąsków.
Suita: A na zdjęciu ma jeszcze super sprzęt.
Aria: Może Pan albo Pani załatwią nam takie kamizelki?
Suita: A potem siądziemy w nich nad rowem melioracyjnym i będziemy ratowały tonące żaby?
Aria: No, nie ale mogłybyśmy poszpanować trochę podczas spacerów na mieście …
Suita: I może jeszcze wrzucić zdjęcia na Instagrama albo FB?
Aria: Czemu nie?
Suita: Żadnych kamizelek nie będzie. Ale Pani już chyba myśli o ubrankach dla nas na zimę!
Aria: Będziemy modne. Koniecznie muszą być różowe. Dwie psiewczyny w różowych kubraczkach … Niejednemu psiemu facetowi zawrócimy w głowie!