Aria: Przyjechał Pan.
Suita: Poszliśmy z Panią i Panem na spacer. Pani wzięła rower.
Aria: I to był błąd.
Suita: Niektóre drogi okazały się zarośnięte.
Aria: Gdy przecinaliśmy pierwszy asfalt – Pani stwierdziła, że wraca do domu, bo dalej może być gorzej.
Suita: I było. Zalane pola. Wszędzie błoto, błoto, błoto i jeszcze więcej błota.
Aria: W pewnym momencie, gdy szliśmy autostradą ziemniaczaną, wpadliśmy w pułapkę. Rozlewisko, którego nie można było w żaden sposób obejść. Musieliśmy cofać się prawie kilometr.
Suita: Alternatywą było pójście w poprzek przez pole do niedalekiej szosy i zdeptanie ziemniaków, a i tak mogło sie okazać, że znów gdzieś ugrzęźniemy – na polu, czy w rowie przy szosie.
Aria: Pan nigdy nie depcze po roślinach. Nie wchodzi w takie miejsca.
Suita: Na tej wycieczce cały czas szłyśmy tuż za Panem. Pan prowadził stado. Pan wyszukiwał najlepsze przejście, a my grzecznie szłyśmy za nim jak po sznurku.
Aria: Nie było zbyt gorąco, chwilami wiał dość chłodny wiatr.
Suita: Piłyśmy wodę z kałuż, ale była wstrętna, pełna nawozów i nie wiadomo czego jeszcze.
Aria: W jednym miejscu strasznie śmierdziało rybami.
Suita: I glonami.
Aria: Nie było prawie żadnych zwierzaków.
Suita: Zwierzęta żyjące w norach utopiły się albo ewakuowały.
Aria: Nie było śladów ani zapachów saren i zajęcy. Może niedawno było jakieś zorganizowane polowanie.
Suit: Tylko jeden stary bażant.
Aria: Ale tuż za szerokim, zakrzaczonym rowem pełnym brudnej wody.
Suita: W pewnym momencie byłyśmy już bardzo zmęczone.
Aria: Pan chyba też. W pewnym momencie przestał już nawet robić zdjęcia.
Suita: Bo dalej nie było nic ciekawego. Długi spacer po asfalcie.
Aria: I dużo wiejskich burków witających chórem Królową Suitę.
Suita: I Wojowniczą Księżniczkę Arię.
Aria: Obie zmęczone i z obolałymi łapami unurzanymi w błocie.
Suita: Ale tego na szczęście burki nie wiedziały.
Aria i Suita: A oto parę zdjęć z naszej wycieczki.

Zarośnięta droga
Zarośnięta droga
Yrochę lepsza droga
Trochę lepsza droga
Ładne kwiatki
Ładne kwiatki
Pierwsze błoto
Zabłocie
Zabłocie, ale spójrzcie na lewą stronę.
Kawałek normalnej drogi
Kawałek normalnej drogi
Znowu błoto
Znowu bloto
Mniejsze błoto
Mniejsze bloto
Ślad Arii
Ślad Arii
I znowu błoto
I znowu bloto
I najgorsze błoto daleko przed nami
I najgorsze błoto daleko przed nami

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *