Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Przedwczorajszy artykuł.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach – to szczekaj.
Suita: Nie wiem czy jest tu coś o psach.
Aria: Jak to nie wiesz – zwariowałas? Straciłaś umiejętność rozumienia?
Suita: No wiesz? Artykuł w zasadzie jest o ludziach. Jasnowidzka, twierdzi, że należy uważać na czym koncentrujemy swoją uwagę, bo możemy to coś – dobre lub złe – przyciągnąć do siebie.
Aria: Brzmi jak bredzenie jasnowidzki. Pozytywne myślenie zamiast negatywnego – dawno już stwierdzono, że to nie działa. Jeżeli ktoś myśli, że jest mądry, a jest głupkiem – żadne pozytywne myślenie nie pomoże.
Suita: Jasnowidzka twierdzi, że słowo jest kluczem, który zamyka lub otwiera drzwi w znane i nieznane.
Aria: Akurat! Drzwi raju i piekła są zamknięte, ale można zamknąć drzwi od wychodka.
Suita: Twierdzi też, że słowa są nośnikami energii, Dobre slowa generują dobrą energię i tworzą wokół wypowiadającego te słowa – tarczę ochronną. Złe słowa – działaja przeciwnie – niszczą tę tarczę. Słowa potrafia jak bumerangi wracać do nadawcy.
Aria: Głupoty. A co to ma wspólnego z psami?
Suita: No właśnie. Pytanie brzmi – czy tak samo jest u psów? Czy istnieje dobre i złe szczekanie?
Aria: A co z rytualnym szczekaniem? Gdy nasi ludzie wychodzą przed dom – szczekamy na psy sąsiadów, z którymi żyjemy przecież w sąsiedzkiej zgodzie? Co z plotkami, czyli szczekaniem ot tak sobie? Czy szczekanie kłamstw, jest gorsze od szczekania prawdy? A może lepsze? Co ze szczekaniem na wiatr? Czy złe szczekanie na zło jest dobre?
Suita: Własnie myślę i szukam odpowiedzi. Sądze, że powinnyśmy zapytać inne psy – czy mają jakieś doświadczenia?
Aria: A jeśli ja szczekam cos złego, a ktoś mi odszczekuje? To co z tą tarczą ochronną wtedy się dzieje? Albo jeśli wzajemnie obsypujemy się (fałszywymi) komplementami? Skąd tarcza ochrona wie czy ma się skurczyć, rozbudować, czy nic nie robić?
Suita: Nie mam pojęcia.
Aria: A jeśli ktoś wypowie zbyt dużo dobrych słów, to rozbudowana tarcza ochronna zaczyna oddzielać go od świata i rzeczywistości. Nic nie będzie do niego docierać – bo zamknał się w swojej dobroci. Jeśli wypowie zbyt dużo złych i zniszczy swoją tarczę ochronną nawet dobre słowa będą go ranić.
Suita: Udowodniłaś, że to rzeczywiście brednie jasnowidzki. Ale ‘na początku było Słowo’.
Aria: Ale nie takie słowo. Liczy się wartość tego słowa i moc budowania.
Suita: Ale jest też kłamstwo polityczne. Jest dyplomacja i oszukańcza statystyka. Jest retoryka, czyli sztuka mówienia.
Aria: Szczekanie jest ważne. Szczekanie jest srebrem, a milczenie złotem. Zalecane jest szczekanie binarne.
Suita: Binarne?
Aria: Tylko ‘tak’ i ‘nie’.
Suita: A szczekanie niebinarne?
Aria: Tylko ‘tak’ albo tylko ‘nie’.
Suita: He, he. To co w końcu z tym szczekaniem?
Aria: Jest za gorąco na szczekanie o szczekaniu.
Suita: A ja myślę tak: hau, hau, hau, hau!
Aria: To są szczeki pełne mocy. Jak zwykle masz rację!