ARIA: Ale dziś ponury i senny dzień. Co masz zamiar robić?
SUITA: Spać, jeść, bawić się.
ARIA: Ambitny plan. Wiesz, że ktoś znowu ogrodził nasze ostatnie wykopaliska?
SUITA: No trochę przesadziłyśmy z ilością stanowisk archeologicznych. Było chyba z pięć dziur.
ARIA: Trzeba było pozostać przy dwóch… Mój pysk zdradził od razu, co robiłam w ogrodzie.
SUITA: Trzeba było się wytarzać. Po mnie nic nie było widać, a kopałam tyle, co ty.
ARIA: Ty masz krótsze futro na pysku, błoto się tak nie przykleja.
SUITA: A ty powinnaś ogolić tę zarośniętą mordkę. Za parę dni ma już padać śnieg i ściśnie mróz.
ARIA: Wszystko, co żyje na polu i w ogrodzie znajdzie sobie ciepłe kryjówki. Trudno będzie coś wywęszyć.
SUITA: Jak ziemia zamarznie będzie koniec z wykopaliskami.
ARIA: Zrobi się trochę nudno…
SUITA: Pobawimy się w domu, poczytamy.
ARIA: Trudno będzie popychać nosem zamarzniętą piłkę…
SUITA: Jeśli spadnie więcej śniegu będziemy się w nim tarzać! Wiesz, jaka to zdrowa kąpiel dla psa? Śnieg wyczyści futro, potem się tylko wytrzepiesz i jesteś bielutka i czyściutka jak nowo narodzona.
ARIA: Chyba już wolę wannę z ciepłą wodą…
SUITA: A nie marzy ci się tropienie śladów w śniegu?
ARIA: Och, tak! Aby tylko Pan zechciał z nami wtedy chodzić po polach.
SUITA: Widziałam dziś na drodze traktor z dwoma przyczepami pełnymi marchewki. Ludzie w pośpiechu zbierają plony.
ARIA: Sarnom zamknie się stołówka…
SUITA: Będą podchodzić pod nasz sad i ogryzać drzewka.
ARIA: Nie możemy do tego dopuścić! Chrońmy nasze drzewka, trzeba częściej biegać na patrole.
SUITA: No i jednak nie będziesz się nudzić. Wiesz, że w stercie gałęzi za garażem schowały się jeże?
ARIA: Nie, zaraz idę tam powęszyć!
SUITA: Proponuję jeszcze zajrzeć pod ściany magazynu, tam się skryły całe legiony spragnionych ciepła gryzoni.
Trzeba się nieźle naszczekać,żeby je wypłoszyć. A na drzewie w lasku siedzi sobie bażant.
ARIA: No to do roboty! Nie myślałam, że jest jeszcze tyle pracy w Terierogrodzie.
SUITA: Można jeszcze pomóc Pani wykopać dalie…