Suita: Pan i Pani oznaczyli tę mysz jako smużkę leśną. Ten gatunek jest pod ochroną.
Aria: Ojej! Skąd mogłam wiedzieć? Śmierdzi podobnie jak każdy gryzoń. A ja się nie znam na ludzkiej systematyce.
Suita: ‘Zagryźć gryzonia’ to niezłe hasło.
Aria: Co ona robiła na naszym polu?
Suita: Żyła sobie? Przyszła na spacer?
Aria: Powinna mieć jakieś oznaczenie, że jest chroniona.
Suita: Ona nic nie wie o tym, że jest chroniona.
Aria: A nasi ludzie nam nie powiedzieli.
Suita: Skoro jesteś tak mądra – to powinnaś znaleźć informacje w internecie.
Aria: Złapię jakiegoś gryzonia. Siadam do Internetu i go oznaczam, żeby sprawdzić czy mogę go zagryźć czy nie?
Suita: Nie byłoby to zbyt wygodne. Ale teraz już rozpoznasz smużkę po zapachu?
Aria: Jasne. O ile mi nie wyskoczy tuż przed nosem albo nie wpadnie w zęby.
Suita: Jakoś tak myślę, że czasem lepiej być głupim psem, który nic nie rozumie i nie zastanawia się nad gryzoniami – czy są chronione czy nie.
Aria: A ja sądzę, że lepiej być mądrym psem.
Suita: To jak mądry pies uzasadni zamordowanie osobnika chronionego gatunku?
Aria: Mysz przekroczyła granicę, a nie miała paszportu. Nie złożyła prośby o azyl.
Suita: To jeszcze nie uzasadnia zagryzienia.
Aria: Była agresywna i mnie napadła. Nie jest wykluczone, że była chora na wściekliznę. To była obrona konieczna.
Suita: Królowa Terierogrodu uwalnia cię od zarzutów. Postąpiłaś właściwie, jak przystało na Wojowniczą Księżniczkę.
Aria: Jesteśmy już naprawdę inteligentne i nie różnimy się od ludzi.
Suita: Dlaczego tak sądzisz?
Aria: Bo jesteśmy hipokrytkami.
Suita: To nie zmienia wyroku!