SUITA: Udało się! Pani zakleiła aż 19 dziur w basenie klejem kropelka.
ARIA: Będzie funkcjonował?

SUITA: Jeszcze ten sezon.
ARIA: Panie będą się pluskać, a my?
SUITA: Też mamy swój basen i trzeba sprawdzić, czy jest cały.
ARIA: Boję się do niego wskakiwać, bo nie mam pewności, że z niego wyskoczę.
SUITA: Nie martw się, Pani cię wyciągnie, tylko nie wskakuj do niego sama, kiedy ludzie są nieobecni. To może być niebezpieczne. Dostaniesz ataku paniki i nie wyskoczysz. Basen ma 50 cm głębokości, jeśli mocno naciśniesz na jego brzeg, wypłyniesz razem z wodą. Wystarczy pomyśleć.

ARIA: Słyszałam od Kukiego, że pudelka sąsiadów utopiła się w stawie na podwórku.
SUITA: To było zimą, wpadła do wody, bo lód się pod nią załamał, a nikt nie usłyszał jej pisków. Staw już zasypano. Żaden pies się więcej nie utopi.
ARIA: To dobrze, strasznie mnie dołują takie historie.
SUITA: Możemy się wykąpać w rowie koło autostrady. Tam wskakujesz bez oporów.
ARIA: Rów jest za płytki, nie można w nim pływać, no i woda trochę brudna…
SUITA: Ty też nie jesteś zbyt czysta.
ARIA: Ale lubię czystą wodę!

SUITA: Masz rację, do rowu spływają wszelkie brudy z pól, mogą to być środki chemiczne. Lepiej unikać takich kąpieli.
ARIA: Wiesz, że woda nalana do dużego basenu też nie jest taka czysta?
SUITA: Skąd wiesz?
ARIA: Zaglądałam z drabinki, woda ma kolor lekko zielonkawy.

SUITA: To woda z wodociągu!
ARIA: No właśnie, pijemy ją.
SUITA: Ja wolę deszczówkę.
ARIA: Pani się złości, gdy pijemy z kałuży.
SUITA: Teraz już wie, dlaczego. Woda prosto z nieba jest najlepsza.

ARIA: O ile spadnie na czyste podłoże…
SUITA: A więc łapmy deszczówkę do miski!
ARIA: Pod rynną jest całe wiadro. Możesz się napić.
PANI: SUITA NIE!
SUITA: No i masz, napiłam się. Idę do miski na tę zieloną kranówę. Pani nie wie, co dobre.

ARIA: Zobacz, Pani nalała nam deszczówki do miski!
SUITA: A jednak wie co dobre dla psa. I za to ją kocham.

Nasze poziomki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *