SUITA: Widzisz to samo, co ja?
ARIA: O, ja cię…! Co za bezczelność! Bażant łazi po naszym lasku, jak po swoich włościach.
SUITA: I jeszcze na dodatek wyżera nasze robale!
ARIA: No chyba ty byś ich nie zjadła.
SUITA: Pewnie, że nie, ale to są NASZE ROBALE!
ARIA: Zaraz go dogonię!
SUITA: Zostaw, i tak ci zdąży uciec.
ARIA: Może uda się go cichcem podejść…
SUITA: Życzę powodzenia.
ARIA: Powoli…
SUITA: Ups! Pofrunął z krzykiem. A nie mówiłam?
ARIA: Chodź popatrzeć na kwiatki.
SUITA: Przebiśniegi w pełnym rozkwicie.
ARIA: Wrzosiec też.
SUITA: Jak widać, nie brak u nas w ogrodzie zimowych kwiatów.
ARIA: Niektóre są zielone przez całą zimę, jak ten ostrokrzew.
SUITA: Albo jak te prymulki…
SUITA: Czuję powiew wiosny.
ARIA: A ja psy sąsiadów i twoje siki.
SUITA: O, gołąb na sośnie!
ARIA: O, wróbel na dachu!