Aria: Suita, co czytasz? Wyglądasz na lekko przerażoną.
Suita: Wczorajszy artykuł.
Aria: Jeśli to coś o psach to szczekaj.
Suita: Podobno w całej Europie zwiększyło się zapotrzebowanie na psy. Pisałyśmy już o tym. Ale w Wielkiej Brytanii zaczęły masowo znikać rasowe psy.
Aria: Niektóre są bardzo drogie.
Suita: Psy zaczęły znikać z ogródków, złodzieje zabierają psy dzieciom czy starszym osobom w czasie spaceru ze zwierzakiem. Psy giną też z samochodów, sprzed sklepów, itd.
Aria: Przestępcy wymyślili niezły biznes.
Suita: Podobno psy kradną już nie drobni złodzieje, ale całe grupy przestępcze. Okradają też hodowców psów – giną całe mioty szczeniąt. Amerykanie nazwali ten proceder ‘szczenięca mafią’. Ostatnio policja szukała czternastu czterotygodniowych szczeniąt ukradzionych z jednej posesji.
Aria: No, no.
Suita: Wiele osób, które dają wysokie nagrody za odnalezienie ukochanego psa napędza spiralę popytu.
Aria: Kradną po cichu psa, właściciel wyznacza nagrodę, złodziej zgłasza się z psem i tę nagrodę inkasuje?
Suita: Zgadłaś!
Aria: To nie było trudne.
Suita: Niektórzy twierdzą, że ukradzione psy tresowane są do nielegalnych walk psów.
Aria: To już podłość!
Suita: Ludzie boją się wychodzić z psami. Stosują smycze łańcuszkowe, których nie można łatwo przeciąć, noszą ze sobą gaz pieprzowy.
Aria: A przecież mają psa, który nie powinien dać się ukraść, tylko gryźć.
Suita: Psy wykazujące agresję są zwykle eliminowane z hodowli…
Aria: No to każdy większy pies powinien przejść tresurę na psa obronnego, który zaatakuje na rozkaz.
Suita: To rozwiązanie wymaga zmiany przepisów i czasu. Ludzie wzmacniają zabezpieczenia w domach, montują kamery, wychodzą z psem na spacer w grupie z innymi ludźmi lub ludźmi z psami. Nie spuszczają psa z oka 24/7. Wzmacniają ogrodzenia i bramy.
Aria: Nowa rasa ludzi obronnych. A jak złodzieje dowiadują się o psach?
Suita: Jedni oznaczają nieruchomości białą farbą, inni je okradają. Ludzie publikują zdjęcia psów w mediach społecznościowych. Wystarczy zdjęcie domu, czy fragmentu ogrodzenia – i na Google Street View można znaleźć dokładną lokalizację.
Aria: Przyszło mi to do łba. Problem można by rozwiązać bardzo prosto.
Suita: Jak?
Aria: Wszystkie psy powinny być czipowane. Psy rasowe powinien czipować Polski Związek Kynologiczny i numer powinien być wpisany do metryki psa. Każdy pies bez czipa, czy ze śladami usunięcia powinien być zgłaszany na policję i do specjalnej bazy psów zaginionych.
Suita: Brzmi dobrze.
Aria: Ukradzione psy są z pewnością przewożone do innych krajów unijnych. Poza UE pies musi mieć książeczkę zdrowia, czipa, często nawet przechodzić kwarantannę. A wywieziony do Francji czy innego kraju może być łatwo ‘przeczipowany’. Przy takim systemie jak teraz zawsze znajdzie się nieuczciwy weterynarz, który za łapówkę, ponownie oznakuje psa z usuniętym czipem.
Suita: To jest problem. Dziwi mnie jedno. Że ktoś chce mieć psa, który wygląda na rasowego, może nawet jest rasowy, ale nie będzie miał stosownych papierów.
Aria: Może wcale psów nie trzymają. Może potrawka z niektórych ras kosztuje majątek i są chętni na jej spróbowanie? Może są tacy, którzy chcą spróbować każdej rasy?
Suita: Podobno psy ze schronisk wcale nie znikają. Więc może wcale nie chodzi o samotność i towarzystwo psa.
Aria: No właśnie. Dlatego najlepiej wziąć kundla ze schroniska. Nikt go nie ukradnie. A jest takim samym, a może lepszym przyjacielem. I tak samo szczerze kocha.
Suita: A co będzie jak złodzieje psów dotrą na nasz teren, na naszą ulicę?
Aria: Z pewnością będziemy ukradzione w pierwszej kolejności, bo tu dookoła to niemal same kundle.
Suita: Nie sadzę, żeby ktoś nas ukradł.
Aria: Psa z rzędem temu, komu uda się nas złapać!
Suita: Nie bądź taka szybka. Dostaniesz gazem po oczach, to nie będziesz wiedziała gdzie jesteś i jak się nazywasz.
Aria: Masz rację. No to musimy całkiem poważnie pomyśleć o stosownych zabezpieczeniach. Mam nadzieję, że nasza Pani też o tym pomyśli.
Suita: Od tej pory wychodzimy na spacer wyłącznie z Panią i z Panem. Na smyczy!
Aria: Na tych bezdrożach to i Pan by nie pomógł. Nie panikuj. Żaden złodziej o zdrowych zmysłach nie będzie szukał rasowych psów w ogródku na wsi czy na polach. Złodzieje kradną w dużych i średnich miastach. Tam obcy nie zwracają niczyjej uwagi. Łatwiej uciec, ukryć się, zgubić pogoń. No i mnie nikt na polu nie dogoni.
Suita: Trochę mnie uspokoiłaś. Ale i tak będę uważała na obcych, kręcących się po okolicy. Zwykle na nich szczekam, ale merdam też ogonem. A na wsiach nie ma monitoringu.
Aria: Co ma być to będzie. A tak na wszelki wypadek stare harcerskie zawołanie.
Aria i Suita: Czuj Duch!
Aria: Wiesz, mimo wszystko trochę się boję.
Suita: Zapomniałam szczeknąć, że psy ras łaciatych są rzadziej kradzione, gdyż są lepiej rozpoznawalne i nieco łatwiej jest je znaleźć.
Aria: Ufff! Trochę mi ulżyło. Mam bardzo charakterystyczne łaty.
SUITA: A ja wprost przeciwnie, prawie nie mam żadnych łat, co jest też rzadko spotykane u terierów.