Suita: Aria, co czytasz?
Aria: Po raz drugi czytam artykuł o zdolnościach parapsychicznych psów.
Suita: Pamiętam ten artykuł.
Aria: Piszą tu o widzeniu duchów przez psy.
Suita: Jako przykład podają, że czasem psy wpatrują się w jakiś punkt, warczą, szczekają, podrywają się z miejsca, wykazują irracjonalny strach?
Aria: Tak. Ja nigdy nie widziałam, ani nie wyczułam ducha.
Suita: Ja też nie.
Aria: Dlaczego?
Suita: Bo według mnie nie ma żadnych duchów.
Aria: Do dlaczego czasem psy dziwnie się zachowują?
Suita: Widziałaś kiedyś oślepiające światło?
Aria: Tak.
Suita: Słyszałaś kiedyś kakofonię dźwięków, dysonanse, sprzężenia czy rezonanse?
Aria: Tak. A sąsiedzi kiedyś urządzili dyskotekę.
Suita: Ludzie, pisząc o widzeniu duchów przez psy, nie biorą pod uwagę, że słyszymy większy zakres dźwięków i wyczuwamy fale elektromagnetyczne, których oni nie czują.
Aria: To znaczy?
Suita: Gdyby duchy urządziły dyskotekę to tylko my byśmy słyszały!
Aria: I byśmy tańczyły.
Suita: I trafiły do psichiatry z powodu dziwnych objawów. W przestrzeni dzieją się różne rzeczy. Reagujemy na coś czego ludzie nie widzą i nie słyszą, a co może być nieprzyjemne i niepokojące, więc uznają, że zachowujemy się dziwnie.
Aria: Jeśli tak, to nie zapominajmy też o milionach zapachów krążących w przestrzeni, które też mogą tworzyć kakofonie czy sprzężenia nieprzyjemnych zapachów atakujących nasz nos.
Aria: Psy nie widzą duchów, ale może duchy widzą psy?
Suita: Nie mów takich rzeczy, bo mi ciarki zaczynają chodzić po grzbiecie.
Aria: Dlaczego się tak intensywnie wpatrujesz w drzwi kuchni? Zobaczyłaś ducha?
Suita: Nie. Poczułam najwspanialszy zapach na świecie – kolacji przygotowywanej dla nas przez Panią.