Aria: Czemu dałaś taki dziwaczny tytuł?
Suita: Wcale nie jest dziwaczny. Zrozumiesz na końcu.
Aria: No to szczekaj. Chcę wiedzieć.
Suita: W USA wybrano nowego Prezydenta.
Aria: No i o z tego? Co to ma wspólnego z psami?
Suita: Siedź cicho. Ustępujący Prezydent był pierwszym od 100 lat prezydentem, który w Białym Domu nie miał ani psa ani żadnego innego zwierzaka.
Aria: Dlaczego?
Suita: Nie wiem. Może ma alergię albo przykre doświadczenia ze zwierzakami. A może w domu rodzinnym nie miał zwierzaków. Po prostu nie wiem.
Aria: No i?
Suita: Nowy Prezydent wprowadza do Białego Domu dwa owczarki niemieckie o imionach Champ i Major.
Aria: Super.
Suita: Kariera od ‘pucybuta do milionera’ zawsze nakręcała Amerykanów. Okazało się, że jeden z tych psów zrobił właśnie taka karierę. Major został wzięty ze schroniska.
Aria: Ojej! Psi parias, wyrzucony przez poprzedniego właściciela – trafia na Olimp?
Suita: Właśnie. W USA wybuchła medialna euforia, która zwiększyła popularność nowego Prezydenta.
Aria: Wcale się im nie dziwię.
Suita: ‘Air Force One’, czyli ‘Jedynka Sił Powietrznych’ to kryptonim, którym oznacza się samolot, którym podróżuje aktualnie urzędujący Prezydent USA. Jedynka określa znaczenie samolotu.
Aria: A ‘Dog Force One’?
Suita: Dałam taki tytuł na cześć psów, które stały się najważniejszymi i najbardziej rozpoznawalnymi psami na świecie.
Aria: “Jedynka Psich Sił’ – zrozumiałam. Pomysłowe. Szczeknij coś więcej o psach w Białym Domu.
Suita: Obecność zwierzaków w Białym Domu datuje się od czasów prezydenta Roosevelta – miał Skipa – czarnego, krótkonogiego, podpalanego kundla – psa myśliwskiego oraz kucyki, ptaki i węże.
Aria: Na co polował Skip?
Suita: W Colorado na niedźwiedzie. A Skip stał się wzorcem nowej rasy Teddy Roosevelt Terrier
Aria: Fiu!
Suita: Było tam wiele różnych psów, różnych ras. Po krótkiej przerwie psy znów wróciły do Białego Domu. A Champ zamieszka tam po raz drugi. Mieszkał tam już, gdy jego pan był wiceprezydentem kilka lat temu. Ponieważ parę razy Champowi jako szczeniakowi zdarzyły się wpadki – w Białym Domu zrezygnowano z białego dywanu.
Aria: Doskonale go rozumiem. Biały Dom wtedy go przerastał.
Suita: Ciekawe, czy pan będzie miał dla nich czas?
Aria: Na początku pewnie nie, ale potem tak. Poza tym ma rodzinę.
Suita: No, a psy mają misję.
Aria: Jaką misję?
Suita: Dbanie o zdrowie psychiczne prezydenta.
Aria: No tak. Nic tak nie koi skołatanych nerwów jak pogłaskanie i przytulenie jedynych prawdziwych przyjaciół.
Aria i Suita: Champ i Major – życzymy wam szczęścia i powodzenia!