Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Wczorajszą wiadomość.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach, to szczekaj.
Suita: Kilkuletnie dzieci bawiły się w psa i właściciela. Jedno dziecko, wyprowadzało drugie na spacer na smyczy i odwrotnie. Oczywiście pod opieką mamy.
Aria: Świetna zabawa.
Suita: Sąsiedzi zrobili zdjęcie i wysłali na policję. Teraz matka jest przesłuchiwana przez policję. Prokuratura prowadzi śledztwo.
Aria: Prokuratorzy nigdy nie bawili się w psa i właściciela, w policjantów i złodziei, w kowbojów i Indian, w czterech pancernych i psa i inne fajne zabawy?
Suita: Pewnie nie. A tysiące pedofilów grasuje w sieci bo policja i prokuratura zajmują się dziećmi na smyczy. Dzieci oglądają treści dla dorosłych i nikogo to nie obchodzi.
Aria: Mamy pandemię głupoty i ignorancji. Ludzie nie potrafią już odróżnić tego co dobre od tego co złe.
Suita: Ale przecież ludzie są coraz lepiej wykształceni.
Aria: I co z tego. Wcale nie są przez to mądrzejsi.
Suita: Policjanci sami tego nie wymyślili. Robią co muszą. To prawo jest chore. Zakłada się, że ustawodawca jest zawsze ‘przy zdrowych zmysłach’. A ja mam coraz więcej dowodów, że tak nie jest.
Aria: Dlatego mam obawy co do przyszłości naszego bloga.
Suita: Dlaczego?
Aria: Ludzie są zaniepokojeni, że Pani z Panem na blogu udają psy. To podejrzane.
Suita: A gdy dowiedzą się prawdy?
Aria: Jakiej prawdy?
Suita: Że to psy udają ludzi.
Aria: Psów nie ukarzą. Nie ma paragrafu.
Suita: Ale mogą ukarać właścicieli za zachowanie psów!
Aria: Nikt w to nie uwierzy! Przecież psy prokuratorów nie prowadzą blogów.
Suita: Ciekawe w co bawią się dzieci prokuratorów?
Aria: W gryzionego na drodze?
Suita: W wyścigi z psami i pieszymi. Kto szybszy, ten przeżyje.
Suita: Może są głodni?
Aria: “Kiedy w brzuchu pusto w głowie groch z kapustą”.
Suita: Ja mam wtedy w głowie mięso ogrodowe.
Aria: Mam jeszcze pytanie. Czy to dziecko udające psa było w kagańcu?
Suita: Nie wiem. Ale to prawo trzyma ludzi na smyczy i w kagańcu.
Aria: A gdyby spuściło ludzi ze smyczy i zdjęło im kagańce?
Suita: Nigdy tego nie zrobi.
Aria: Dlaczego?
Suita: Bo okazałoby się, że skomplikowane prawo wcale nie jest potrzebne. Ludzie mają wrodzoną moralność. Wrodzone poczucie dobra i zła. A prawo ich tylko znieczula i dezorientuje.
Aria: Nasza Pani widziała dzisiaj dziwną scenkę, ale nie miała odwagi zrobić zdjęcia: Na wystawie sklepu spożywczego siedział wypięty wielki, damski tyłek w kwiecistych spodniach. Pani pomyślała tylko, że co na wystawie to i w sklepie, ale nie przyszło jej do głowy skarżyć na Policję, że handlują żywym towarem. Może powinna?
SUITA: Właściciel sklepu musiałby się długo tłumaczyć…
Aria: Psy stosują prawo linczu. Gdy czynisz źle inne zwierzaki szybko uczą cię rozumu i sprowadzają na dobrą drogę.
Suita: Pobawmy się w niegrzeczne psy spuszczone ze smyczy.
Aria: Ja wpadnę dla zabawy pod samochód. Mam już wprawę!
Suita: A ja cię w ostatniej chwili uratuję! Tym razem się uda!
Pani: Nie radzę, zaraz was zamknę w garażu.
Aria: Ups, Pani czyta nam w myślach!
Suita: Myśl ciszej, głupolu!