ARIA: Wiesz,że zakwitły krokusy?
SUITA: Widziałam, wszystkie rośliny wypuszczają pączki. To już prawdziwa wiosna!
ARIA: Uwielbiam wiosnę! Nie trzeba ciągle siedzieć w domu, można pogrzać się na słoneczku i pobiegać po suchej trawie.
SUITA: Pani pojechała na zwiad rowerem, ma sprawdzić, czy możemy pójść na spacer po polach.
ARIA: Chyba jeszcze jest trochę mokro, wszędzie widać kałuże wody. Ale ścieżki są suche! Idziemy na pole!
SUITA: Nie ciesz się, chyba jednak jedziesz do weterynarza. Masz szczepienie na wściekliznę.
ARIA: Ale ja wcale nie jestem wściekła, tylko przerażona!
SUITA: Trudno, musisz to przejść, ja już zostałam zaszczepiona. Teraz mogę spokojnie kontemplować przyrodę.
SUITA: Nasze ulubione drzewo, na które właziłam już nie istnieje. Spróchniało i przewróciło się na ogrodzenie sąsiada. Trzeba było je wyciąć. Ale jego kawałki stworzyły ciekawy wystrój klombu.
SUITA:Krzewy forsycji wypuszczają listki.
SUITA: Zakwitły nowe kwiatki:
SUITA: O, Aria, nawet nie zauważyłam, kiedy wróciłaś.
ARIA: Zostałam zaszczepiona. Co za ulga, następne szczepienie za rok. Nie było tak źle. Chodźmy poszczekać na ptaki, muszę się odstresować.