Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Wczorajszy artykuł o psach pracujących w parku narodowym.
Aria: Psy pracujące w parku narodowym? Chyba żartujesz? Co one tam robią?
Suita: Zazwyczaj psy kojarzy się z polowaniem na dziką zwierzynę, jak się okazuje czasem istnieje potrzeba pilnowania i ochrony dzikiej zwierzyny.
Aria: Szczeknij coś więcej na temat tej niesamowitej sytuacji.
Suita: W Parku Narodowym Krugera w RPA działa rezerwat w którym żyje 80% światowej populacji żyjących na wolności nosorożców.
Aria: Już rozumiem – dzicy ludzie polują na nosorożce i zabijają je dla ich rogów.
Suita: Tam właśnie powołano Jednostkę Szybkiego Reagowania K9 ze specjalnie wyszkolonymi psami, które pomagają strażnikom Parku w tropieniu kłusowników.
Aria: Jak to robią?
Suita: Psy pracują bez smyczy. Szukają kłusowników, a gdy ich wytropią – zapędzają na najbliższe drzewo i robią hałas.
Aria: Zapewne są bardzo skuteczne.
Suita: Tak. W ciągu dwóch lat uratowały życie 45 nosorożcom.
Aria: Te psy mają pracę i jednocześnie świetną zabawę.
Suita: Zabawę?
Aria: Nie mogą co prawda polować na nosorożce, ale mogą polować na ludzi!
Suita: Na złych ludzi robiących krzywdę zwierzętom!
Aria: Chętnie bym tej grupie pomogła.
Suita: Ja też. W jednostce pracują psy różnych ras: beagle, bloodhoundy, foxhoundy i inne. Szkolenie zaczynają już w wieku 18 miesięcy. Nie wiem czy jest tam miejsce dla Jack Russell Terrierów.
Aria: Wiem. Jesteśmy małe i niezbyt szybkie.
Suita: Ale z pewnością mamy znacznie lepszy węch i jesteśmy bardzo sprytne.
Aria: Jako norowce umiałybyśmy zaczaić się na kłusowników w jakiejś dziurze czy norze.
Suita: Na razie jesteśmy strażnikami w Terierogrodzie.
Aria: Każdego kota uważamy za kłusownika zabijającego nasze gołębie …
Suita: … i zapędzamy go na drzewo …
Aria: … z którego mogą go uratować tylko nasi ludzie …