ARIA: W nocy stopniał śnieg, ale wczoraj dostałyśmy śnieżnej głupawki i biegałyśmy i skakałyśmy jak szalone.
SUITA: Najfajniej było w ogrodzie, gdzie powstała spora warstewka śniegu.
ARIA: Byłyśmy po tych fikołkach mokre, ale szczęśliwe.
SUITA: Pani darowała nam te trochę błotka na łapach.
ARIA: Widziałaś, co się stało z kwiatami kapusty pekińskiej?
SUITA: Oklapły i chyba zmarzły…
ARIA: Mam nadzieję, że odżyją.
SUITA: Moja trawka do pogryzania też przywiędła.
ARIA: Poczekajmy, aż wyjdzie znowu słońce i trochę osuszy ziemię. Będzie wtedy okazja do spaceru w nowych szeleczkach.
SUITA: Choć nie lubię szeleczek, te są wygodne i na dodatek z odblaskami. Będziemy widoczne na drodze po zmroku.
ARIA: Pasuje mi ten kolor, prawda, że wyglądam ładnie?
SUITA: Ja bym wolała mniej krzykliwy róż.
ARIA: Widziałam, że Pani kupiła ci jeszcze szeleczki w kratkę. Poproś o zamianę.
SUITA: E, wolę już ten róż.
ARIA: Chętnie przymierzę te różowe, myślę że w obu kolorach mi do twarzy. Nie mam też nic przeciwko szeleczkom w kratkę.
SUITA: Najlepiej zostań psią modelką. Ciekawe co powiesz, gdy Pani cię ubierze w sukienkę z falbankami?
ARIA: Posiusiam się z radości. Lubię odlotowe ciuszki.
SUITA:???
SUITA: I to ma być królowa Terierogrodu! Żenada.
ARIA: Jestem nowoczesną królową, muszę znać nowe trendy. Jak chcesz noś te swoje białe futro, ale zapewniam cię, że dawno wyszło z mody.
SUITA: Moje futro, moja sprawa, i tak będzie mi służyć aż do śmierci.