Aria: Suita, co tak kręcisz łbem?
Suita: Czytam sprzeczne doniesienia na temat koronawirusa.
Aria: Jakie sprzeczne wiadomości?
Suita: Z Korei Płd. donoszą, że kot i pies zostaną przetestowane na covid-19 jeśli ich właściciele będą zarażeni, a u zwierząt pojawią się symptomy zakażenia.
Aria: Co w tym dziwnego?
Suita: Inni donoszą, że psy nie zarażają się koronawirusem, a koty tak, ale wyjątkowo rzadko.
Aria: No i?
Suita: Rosyjscy naukowcy twierdzą, że psy i koty co prawda chorują, ale nie mogą zakażać ludzi koronawirusem.
Aria: Prawda czy fałsz?
Suita: Inni twierdzą, że psy mogą przenosić na sierści wirusy, które załapały od chorych ludzi na spacerze i zakażać właścicieli, którzy przez to chorują częściej niż pozostali.
Aria: No i?
Suita: Inni twierdzą, że nie ma ani jednego potwierdzonego przypadku, aby właściciel psa zaraził się od psa i pojedyncze, gdy człowiek zaraził się od kota.
Aria: No to jak w końcu jest?
Suita: Już kiedyś pisałyśmy. Psy chorują na koronawirusy i nawet są i były z tej okazji szczepione. Dlatego są odporne. Łapią na spacerach koronawirusy czytając wiadomości, czyli wąchając odchody innych psów. Stale zarażają swoich właścicieli koronawirusami. Ludzie dzięki temu są odporni. Organizm odpierający łagodne koronawirusy jest przygotowany do obrony przed innymi koronawirusami.
Aria: Nie kręć. Szczeknij to krócej.
Suita: Psy działają jak wielokrotna szczepionka uodparniająca przeciw koronawrusom.
Aria: Czyli właściciele psów nie chorują na covid-19?
Suita: Jeśli maja psa odpowiednio długo to nie. Nie ma potwierdzonych przypadków. Jeśli nawet zachorują to przechodzą chorobę bardzo łagodnie albo bezobjawowo. Z wyjątkiem przypadków upośledzenia odporności – ale takie osoby w ogóle nie powinny mieć psa.
Aria: A co z covid-19?
Suita: Tak samo. Jeśli pies załapie koronawirusa, jego organizm natychmiast go zwalcza. Jego właściciel może załapać pojedyncze wirusy od psa, ale w ilości nie wywołującej choroby, zwłaszcza że ich organizm umie je już zwalczać.
Aria: Czyli pies jeśli nawet nie pomoże to nie zaszkodzi?
Suita: Z pewnością tak!
Aria: Jakieś hasło?
Suita: “Pies najlepszą szczepionką na covid-19”.
Aria: Aaaa! I dlatego niektóre z nich trzeba przechowywać w zimnej klatce w schronisku?
Suita: Wrrr!
Aria: Szczeknij jeszcze raz. Czy ktoś, kto ma psa ma absolutną pewność, że nigdy nie zachoruje na covid-19?
Suita: Jasne, że nie ma pewności. To tylko statystyka. Ludzie chorują i umierają po szczepionce, zarówno po jednej jak i po dwóch dawkach, czasem dopiero tydzień po drugim szczepieniu. Umierają zarówno ci którzy mają choroby towarzyszące jak i ci, którzy ich nie mają. Często decyduje ekspozycja na wirusa – jeśli otrzymasz dużą dawkę wirusów – zachorujesz, mimo że przy mniejszej dawce nie zachorowałabyś.
Aria: To po co pies?
Suita: Dla towarzystwa. Dla zdobycia kondycji fizycznej. Dla uodpornienia właściciela na koronawirusy. Jednym szczekiem – dla zmniejszenia prawdopodobieństwa zachorowania i zmniejszenia prawdopodobieństwa istotnych powikłań po ewentualnym zachorowaniu na covid-19.
Aria: Może jakieś inne hasło?
Suita: “Pies jedyną szczepionką na covid-19, która nie daje powikłań”.
Aria: Ty to powinnaś się zatrudnić w Internecie do pisania reklam. A jak byś zareklamowała psy ze schroniska?
Suita: “Ktoś właśnie zmierza do schroniska po TWOJĄ szczekającą szczepionkę …”