Suita: Aria, co czytasz?
Aria: Artykulik o psie pasterskim, który praktycznie zagryzł 20-dniowego noworodka.
Suita: Praktycznie?
Aria: Zgryzł dziecku główkę. Rodzice wezwali pomoc, ale dziecka nie udało się uratować.
Suita: To jakiś psi psychopata.
Aria: Podobno wcześniej był łagodny i spokojny.
Suita: Ale może był zazdrosny? Sądził, że dziecko zabrało mu miłość pana i pani …
Aria: A ty ugryzłabyś dziecko?
Suita: To zależy.
Aria: Od czego?
Suita: Od hierarchii w stadzie. Jeżeli rządziłby ktoś z ludzi, a ja byłabym podporządkowana – to nawet bym nie mruknęła, ani nie warknęła na dziecko. To alfa ustanawia prawa. Reszta stada ma słuchać.
Aria: A gdybyś to ty rządziła?
Suita: Ugryzłabym bachora, gdyby naruszył moje prawa. Ale nie tak małego szczeniaka, bo przecież jeszcze nic nie rozumie. I nie tak, żeby go zabić czy skrzywdzić, ale żeby go zabolało i żeby wrócił na swoje miejsce w szeregu i był grzeczny.
Aria: A gdyby nie chciał?
Suita: Użarłabym go mocniej.
Aria: To teraz wiem, dlaczego mnie ciągle gryziesz!
Suita: Bo ciągle jesteś niegrzeczna.
Aria: Nie kochasz mnie siostrzyczko?
Suita: Kocham cię i właśnie dlatego gryzę cię i wychowuję.
Aria: Ty przestrzegasz ludzkich praw, a ja mam przestrzegać twoich praw?
Suita: Właśnie tak. Odwiecznym psim prawom staje się zadość, a ja jestem dumna, że moja siostra, dzięki mnie, osiąga prawdziwą psią doskonałość.
Aria: Miłość i dyscyplina?
Suita: Tak. Chociaż przydało by ci się mniej miłości, a więcej dyscypliny.
Aria: Buuu! A nie mogłabym być trochę mniej doskonałym psem?
Suita: Wrrr!