Aria: Suita co czytasz?
Suita: Grzebię sobie w chińskich mitach o powstaniu świata i ludzi.
Aria: Jest tam coś o psach?
Suita: Jasne. Inaczej bym tego nie czytała.
Aria: Pogoda kiepska, mamy mnóstwo czasu. Szczekaj.
Suita: Według mitologii chińskiej stwórcą świata był Pangu, który narodził się z pierwotnego chaosu Hundun mającego kształt jaja.
Aria: A gdzie podział się pies?
Suita: Spokojnie. Zaraz dojdziemy do psa. Pangu był różnie opisywany w różnych mitach, które pojawiały sie podczas długiej historii Chin. Jedna z popularniejszych wersji jest tutaj. Według jednej z wersji mitu Pangu był totemicznym przodkiem człowieka. Miał ludzkie ciało, ale głowę psa.
Aria: Wilkołak?
Suita: Ależ skąd. Jego historia jest bardzo ciekawa.
Aria: Ułożyłam się wygodnie i zamieniam się w słuch.
Suita: Na początku był sobie Niebiański Cesarz Gaoxin. Miał małżonkę. Przez trzy lata miała bóle ucha. Nikt nie umiał jej pomóc. Wreszcie z ucha wyłonił się złoty czerw przypominający jedwabnika. Cesarzowa umieściła go w tykwie przykrytej talerzem.
Aria: Złotym?
Suita: Tego nie wiem, ale pewnie porcelanowym. Cesarzowa liczyła że to poczwarka motyla. A okazało się, że z czerwia wykluł się piękny pies, któremu nadano imię Pangu. Pies stał się ulubieńcem cesarza. Ponadto Pangu zakochał się w królewnie na wydaniu, ale wiedział, że jako pies nie ma żadnej szansy.
Aria: Robi się ciekawie.
Suita: Po jakimś czasie okazało się, że zbuntowany lennik, książę Fangu, zaatakował włości cesarza. Nikt z poddanych cesarza nie chciał z nim walczyć. Fangu miał sporo wojska, a Pangu zniknął z dworu co uznano za zły znak.
Aria: Tchórze!
Suita: Byli przesądni. Fangu zdziwił się, gdy do jego obozu przybiegł pies cesarza.
Aria: Zdrajca?
Suita: Zaraz powiem. Fangu uznał to za dobry znak i urządził suto zakrapianą ucztę na cześć psa i spodziewanego zwycięstwa. Potem pijany poszedł do swego namiotu. Jakież było zdziwienie cesarza, gdy rano Pangu wrócił z odgryzioną głową księcia Fangu w pysku.
Aria: No, no!
Suita: Cesarz urządził wspaniałą biesiadę na cześć Pangu. Ale pies był smutny i tylko wodził oczami za królewną. Mędrcy orzekli, że jeśli psa umieści się na 7 dni pod złotym dzwonem, to pies zamieni się w człowieka.
Aria: I wsadzono psa pod dzwon?
Suita: Jasne. Królewna nie mogła się doczekać. Poza tym bała się, że pies umrze z głodu i szóstego dnia podniosła dzwon.
Aria: No i?
Suita: Pangu zamienił się w człowieka, ale jego głowa ciągle jeszcze była psia.
Aria: Ojej!
Suita: Pangu włożył ludzkie szaty, a księżniczka przywdziała psią maskę. Wzięli ślub, wyprowadzili się z pałacu i osiedlili w dzikich górach.
Aria: I żyli długo i szczęśliwie?
Suita: Podobno. Mieli trzech synów i jedną córkę.
Aria: I w ten sposób powstali ludzie …
Suita: Tak. Dziwne są te dawne mity …
Aria: Są piękne. Dziwni są tylko dzisiejsi ludzie, którzy przygotowują i zjadają potrawy z psiego mięsa.
Suita: Ludzie zawsze mieli coś nie w porządku z głową.
Aria: Ale zawsze mieli wspaniałą wyobraźnię.