SUITA: Ale ciepło na dworze! Można się pogrzać w słońcu na wycieraczce. Niestety jeszcze jest za nisko, żeby oświetlić moje ulubione miejsce na ławce.
ARIA: Można spokojnie opalać się na trawie.
SUITA: Wolę wycieraczkę.
ARIA: Coraz więcej kwiatów kwitnie w ogrodzie, powąchamy?
SUITA: One nie pachną, dopiero jak zakwitną hiacynty, wtedy aromat unosi się w całym ogrodzie.
ARIA: Mamy ich sporo i różne kolory.
SUITA: Pierwsze fiołki już się pojawiły na grządce z różami!
fiołki:
ARIA: Widzę cały klomb pełen krokusów!
SUITA: Jakieś blade…
ARIA: Bo rosną w cieniu.
SUITA: Ale grzeje! Chyba się zdrzemnę na wycieraczce.
ARIA: Na krześle też jest wygodnie.
SUITA: Naprawdę? Nie ma na nim nawet poduszki.
ARIA: Lepiej niż na wycieraczce, sama sprawdź.
SUITA: Podpuszczasz mnie…
ARIA: No to leż na tej kolczastej wycieraczce.
SUITA: Ups! Wcale tu nie jest wygodniej, no i trochę ciasno.
ARIA: No to goń mnie!
SUITA: Mam gałąź! Teraz ty jesteś berek.
ARIA: Muszę się napić, mam w pysku pełno igieł z tej gałęzi. Jednak wolę ganiać patyki.
SUITA: Też się zmęczyłam. Chodź poszczekać na psy sąsiadów. Właśnie podchodzą do naszego płotu.
SUITA: Hej tam, kundle, co słychać?
ARIA: Jasne, tylko szczekanie…