Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł z przedwczoraj.
Aria: Jeśli to coś o psach – to szczekaj.
Suita: W Peru, w Limie mieszkała rodzina, która chciała mieć psa.
Aria: Zbożne pragnienie.
Suita: Więc od handlarza kupili uroczego szczeniaka za 13 dolarów.
Aria: Bo był tani?
Suita: Był 2in1 czyli tani i uroczy. Nazali go Runrún. Wszystko było fajnie aż do momentu, gdy zwierzak podrósł.
Aria: No i?
Suita: Zaczął atakować i zabijać inne zwierzęta dookoła.
Aria: To tak jak my. Co ucieka to wróg.
Suita: Atakował też zwierzaki, które nie uciekały.
Aria: No to rzeczywiście jakiś pomerdany pies.
Suita: Okazało się, że to nie pies, ale nibylis andyjski z rodzaju Lycalopex culpaeus. Gatunek drapieżników z rodziny psowatych. Są spokrewnione z wilkami i szakalami. Zamieszkują obszar wzdłuż Andów od płd. Kolumbii do płd. Argentyny.
Aria: No to zwierzak ma przechlapane.
Suita: Wcale nie. Okazało się, że Runrún uciekł z domu, a właściciele i służby poszukują go.
Aria: He, he. Co mu zrobią jak go złapią?
Suita: Pójdzie do specjalnego schroniska albo do zoo.
Aria: Może dlatego jego ludzie go wywieźli i wypuścili na wolność, a służbom opowiedzieli bajeczkę.
Suita: Może.
Aria: Szczeknij coś więcej o tych nibylisach. Niewiele o nich wiem.
Suita: Też niewiele wiem. Ale możesz sobie poczytać tutaj.
Aria: Przeczytałam. Są naszymi dalekimi krewnymi.
Suita: Są bardziej psami niż lisami i są zaliczane do psów właściwych. Stąd nazwa ‘nibylis’. Mają interesującą dietę i polują na gryzonie i mnóstwo innych smacznych zwierzaków.
Aria: Jeszcze trochę i podzielą los wilków. Ludzie wyprą je z ich terenów.
Suita: Jego imę w różnych źródłach podawano jako Run Run, ale w Peru obowiązuje język hiszpański. Jego imię brzmi Runrún i oznacza ‘rumor’.
Aria: Jeśli rzeczywiście sam uciekł to imię Run Run (bieg, ucieczka i pochodne znaczenia) bardziej pasuje do jego charakteru.
Suita: Wrócił do siebie – tam gdzie jest jego miejsce. Sądzę, że znajomość ludzi pomoże mu być lepszym nibylisem.
Aria: O ile zbytnio nie zaufa ludziom. Mogą go wtedy łatwo odstrzelić.
Suita: Jest na liście gatunków zagrożonych, a jego futro ma niską wartość, więc pewnie nikt na niego nie będzie polował.
Aria: Chyba, że inne większe drapieżniki.
Suita: Tak chciał. Wybrał wolność. My wybrałyśmy przysmaki.
Aria: Co ty bredzisz?
Suita: Pamiętasz? “Lepszy na wolności kęsek lada jaki niźli w niewoli przysmaki”.
Aria: Tak szczekają wymierające gatunki. Psy szczekają inaczej.
Aria i Suita: “Lepsze w niewoli przysmaki niźli na wolności kęsek lada jaki”!
Suita: Zwłaszcza, gdy to jedzonko przygotowywane przez naszą Panią.