Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł z wczoraj.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach to szczekaj.
Suita: Artykuł jest o 10-letniej dziewczynce z miasteczka na Sachalinie.
Aria: Jakiś koniec świata.
Suita: Daleka wyspa. Dziewczynka nie wróciła ze szkoły do odmu. Poszukiwała ją policja i ratownicy.
Aria: Ojej!
Suita: Jest tam bardzo zimno. Ratownicy wiedzieli tylko, że bardzo lubi zwierzęta.
Aria: Szczekaj dalej.
Suita: Potem okaząlo się, że gdy dziewczynka wracała ze szkoły, rozpętała się zamieć śnieżna.
Aria: Już mi zimno!
Suita: Znaleziono ja w psiej budzie niedaleko domu.
Aria: W psiej budzie?
Suita: Okazało się, że wystraszyła się zamieci i postanowiła zostać ze znajomym psem w budzie. Mimo zamieci i ekstremalnej temperatury nic się jej złego nie stało. Przesiedziała tam całą noc. Rano znalazła ją policja.
Aria: No i?
Suita: Gdy znaleziono ją rano była nieco wyziębiona. Po wizycie w szpitalu wróciła do domu.
Aria: Cała ta historia jest nieco mętna. Jeśli była buda i pies to byli też ludzie.
Suita: Miejsce, na którym ją znaleziono było nieopodal jej domu. Czyżby nie poznała okolicy? Przecież tam mieszka od 10 lat i zna teren.
Aria: Zajrzałam do Internetu – to był bezpański pies, którego dziewczynka znała i czasami, wraz z innymi mieszkańcami, dożywiała. Podobno celowo przedłużyła sobie drogę ze szkoły, i wtedy rozszalała się śnieżyca. Dziewczynka nie poznawała okolicy, gdyż trasa była nietypowa. Gdy spotkała znajomego psa i jego budę postanowiła zostać.
Suita: Ale szukali jej ratownicy.
Aria: Zamieć była taka, że gdyby wołali kilkanaście metrów od budy – nie byłoby nic słychać. Było -11°C.
Suita: Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo.
Aria: Nie rozumiem sensacji. Skoro miliardy psów śpią codziennie z ludźmi w domach, to raz na jakiś czas człowiek nie może zagościć w psiej budzie? Może chciała zobaczyć jak to jest być psem i mieszkać w psiej budzie.
Suita: Może. Jedno co jest pewne, że dziewczynka i pies będą bardzo dobrymi przyjaciółmi.
Aria: A buda psa będzie znacznie lepiej zabezpieczona przed zimnem.