Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Wiadomości z wczoraj.
Aria: Jeśli to coś o psach, to szczekaj.
Suita: Nie ma nic o psach.
Aria: To nie szczekaj.
Suita: Artykuł jest o pelerynach – niewidkach dla wojska.
Aria: Ale świetny temat, szczekaj!
Suita: Przecież to nie o psach.
Aria: Jak to nie? Zawsze marzyłam o obroży – niewidce. Szczekaj, proszę.
Suita: Ludzie zawsze marzyli o niewidzialności.
Aria: Pamiętam bajki o czapce – niewidce, opowiadanie Wellsa, itd. Ale to tylko bajki.
Suita: A wiesz, dlaczego?
Aria: Bo niewidzialny może być tylko człowiek całkowicie przezroczysty, nie załamujący światła. A to jest fizycznie niemożliwe.
Suita: Tak. A poza tym gdyby nawet mógł być całkowicie niewidzialny – byłby kompletnie ślepy.
Aria: Wiem – bo oczy działają dzięki załamywaniu światła.
Suita: Dlatego Koreańczycy chcą wynaleźć pelerynę – niewidkę, która ukrywałaby osobę w pelerynie.
Aria: A jak chcą spowodować, aby obserwator widział to co powinien widzieć, gdyby osoby w pelerynie w ogóle nie było?
Suita: Mówią o możliwości wyświetlania obrazu na pelerynie.
Aria: Czyli peleryna musiałaby zmieniać kolory.
Suita: Już może zmieniać – tkanina zawiera termochromowe kryształki, które umożliwiają zmiany koloru i naśladowanie koloru tła i otoczenia.
Aria: Fiu! Ale człowieka można obserwować w podczerwieni czy ultrafiolecie albo innych zakresach fal.
Suita: Twórcy myślą o zmianie temperatury poszczególnych rejonów peleryny.
Aria: Człowieka nie da się wyizolować z otoczenia. Widać ślady kroków na trawie, rozchylające się gałęzie, słychać szelest rozdeptywanych liści czy rozdeptywane gałązki, zwierzaki uciekają. A poza tym co z ciepłym oddechem?
Suita: To prawda. Człowieka nadal można wywęszyć jeśli jest się psem, chociaż oczywiście można próbować zabijać zapachy.
Aria: Nadal można zaobserwować osobę na radarze.
Suita: Są technologie stealth.
Aria: Nikt nie wpakuje wszystkich możliwych technologii w zwykłą pelerynę.
Suita: Zresztą po co żołnierz miałby być niewidzialny?
Aria: Żeby podejść, coś zobaczyć, usłyszeć?
Suita: Słyszałam o dronach wielkości ważek, które to samo zrobią lepiej, szybciej, taniej, dyskretniej – mogą fotografować, filmować, przenosić mikroładunki wybuchowe. Trudno je wykryć bo są malutkie i łatwe do pomylenia z prawdziwymi owadami.
Aria: Sądzisz, że żołnierze są już przestarzałą formacją?
Suita: Sądzę, że wojny są przestarzałe i idiotyczne. Po co kogoś napadać, czy mu coś zabierać?
Aria: Po co niszczyć i mordować?
Suita: Zawsze można się jakoś doszczekać.
Aria: Chyba, że ktoś niesie w zębach smaczną kość, na która się ma ochotę …
Suita: No wiesz! Szanujący się pies nie zabiera kości psu, który tę kość właśnie spożywa.
Aria: Wiem przecież. Żartowałam. Ale gdybym miała obrożę – niewidkę, no to nie wiem.
Suita: Wrrr! Na szczęście nigdy jej nie będziesz miała.
Aria: Ale możemy się zabawić w podchody i zabieranie zabawki po cichutku …
Suita: Dobra myśl. Ja zabieram zabawkę, a ty się skradasz.
Aria: A potem zmiana.
Suita: Jasne. Ale tylko wtedy jeśli uda ci się zabrać mi zabawkę.
Aria: OK. Startujemy. Ale i tak czasem będę miała ochotę zniknąć.
Suita: Jak każdy.