Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Dzisiejszy artykuł.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach to szczekaj.
Suita: To było na Bahamach. Turyści płynący łodzią wycieczkową zauważyli niesamowite zdarzenie.
Aria: Jakie zdarzenie?
Suita: Do wody, w której pływał rekin młot wskoczył pies. Rzucił sie na rekina.
Aria: Wariat?
Suita: Po dłuższej chwili pies wyskoczył z wody i uciekł.
Aria: Bez łapy i ogona?
Suita: Skądże. Nie miał żadnych ran.
Aria: A rekin?
Suita: He, he, he. Nie wiem. Pies podobno stale dyżuruje w tamtym miejscu, biega za łodzią i wita się z ludźmi. Ludzie nazwali go Rufus.
Aria: Ciekawe jakiej jest rasy?
Suita: Nie wiem. Na nagraniu nie widać, a w tekście nic nie napisano. Ale był spory.
Pewnie lokalny, bezdomny kundel.
Aria: Ludzie byli zdziwieni tym atakiem, ale pewnie …
Aria i Suita: … rekin zdziwił się jeszcze bardziej.