ARIA: Znowu zrobiło się szaro, zimno i pochmurno. Już nie ma szans na spacer po polach.
SUITA: Nie narzekaj, tylko śpij. Jeszcze zdążysz się wybiegać gdy pogoda się poprawi.
ARIA: A już tak pięknie było…Zostały tylko zdjęcia.
SUITA: To tam, po lewo wytarzałam się w zgniłej kapuście.
ARIA: Pamiętam te zapachy i ciepłe błotko.
SUITA: Ta pora roku jest bardzo kapryśna. Jednego dnia grzeje słońce, a następnego pada śnieg.
Ale nie martw się, już blisko do wiosny. Jak wstaję rano, słyszę ptasie świergoty. Szykują się do sezonu lęgowego.
ARIA: Zauważyłam to ptasie ożywienie. W tujach ciągle się kłócą, wrzeszczą i przepychają, pewnie szukają jak najlepszego miejsca na gniazdo.
SUITA: Widziałam, że jakieś zeszłoroczne spadło…To chyba skutek tych ptasich przepychanek.
ARIA: Może dajmy im spokój, niech sobie pobudują nowe gniazda i zniosą jajka. Jeśli coś spadnie i tak będzie nasze.
SUITA: Z naszego podwórka już całkiem zniknął śnieg.
ARIA: Można spokojnie pobiegać za piłką.
SUITA: Ale przebiśniegów jeszcze nie widziałam. Te zwiastuny wiosny czują, że jeszcze będą przymrozki.
ARIA: To co? Idziemy dalej spać?
SUITA: Może się trochę pobawimy w domu, zjemy drobną przekąskę no i nie mamy nic lepszego do roboty.
ARIA: Możemy jeszcze poczytać, albo pooglądać zdjęcia.
SUITA: Warto trochę poćwiczyć, na przykład rozciąganie.
ARIA: Ja wolę ćwiczenia z Panią.