Aria: Czuję niedosyt po wczorajszej rozmowie.
Suita: Co chciałabyś jeszcze wiedzieć?
Aria: Z tego co mówiłaś można wyciagnąć wniosek, że stres jest niezbędny do życia.
Suita: Zdecydowanie, tak!
Aria: Dlaczego?
Suita: Organizm potrzebuje zmian. Inaczej zastyga w marazmie. Mięśnie nieużywane zanikają. Aby były sprawne i gotowe do działania musza podlegać stresowi, czyli stałym zmianom obciażeń. Takie przystosowywanie organizmu do wyzwań, które mogą go czekać nazywamy treningiem. Trening musi byc zróznicowany. Podobnie jest z hartowaniem. Organizm niezahartowany znosi szybką zmianę temperatury o 5 stopni Celsjusza, organizm zahartowany spokojnie znosi różnicę 40 i więcej stopni. Organizm zahartowany nawet nie zauważy czynnika, który zabije organizm niezahartowany albo doprowadzi go do poważnej choroby. Dotyczy to równiez sfery psychicznej. Bezstresowe wychowanie to wychowywanie bez zmian, bez obciążeń. Psychika takiego wychowanka, na każdy, nie tylko silny, stres zareaguje z przesadą, nieproporcjonalnie do wielkości bodźca. To czego stresowo wychowywany potomek nawet nie zauważy lub spokojnie zniesie może zabić lub doprowadzić do poważnej choroby psychicznej potomka wychowywanego bezstresowo. Lekki lub umiarkowany stres, związany z karami fizycznymi hartuje potomstwo fizycznie i psychicznie.
Aria: Czyli matka wychowująca bezstresowo, oszczędza dziś szczenięciu lekkiego stresu, ale funduje mu stały silny stres w przyszłości.
Suita: Właśnie. Pozbawia psychikę potomka mechanizmów obronnych.
Aria: A nadmiar stresu?
Suita: Też jest szkodliwy. Cała filozofia psiego wychowania to umiejętne i zrównoważone stosowanie stresu i relaksu, obowiązków i odpoczynku (przyjemności), czy kary i nagrody. Kij i marchewka albo raczej zęby i smakołyki. Aby nauczyć umiejętności odróżniania tego co dobre od tego co złe. Ząbki na pupie zawsze kierują w stronę dobra.
Aria: “Kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie.”
Suita: Ja bym powiedziała: Ten kto nie poznał zła, nie wie nic o istnieniu dobra i zła.