ARIA: Jak wczoraj wspomniałam, miałam wypadek. Wpadłam pod samochód na własnym podwórku. Po prostu się zagapiłam. Wczoraj byłam trochę poobijana, bo przetoczyłam się pod samochodem, na moje szczęście nie dostałam się pod koła. Byłoby wtedy po mnie. Dzisiaj czuję się już lepiej. Jutro mam kontrolę u weterynarza, na samą myśl o tym trzęsę się ze strachu, ale wszystko jest w porządku i nie powinnam już dostawać żadnych zastrzyków.
Nasze peonie:
Nasze truskawki:
A to petunie, a po prawej – kocimiętka. Pani posadziła ją specjalnie dla kota Gawota, ale to na niego nie działa.
Poszłyśmy z Panią zbierać poziomki. Dostałyśmy po jednej. Trochę kwaśne, ale ja jem wszystko.
A to nasz koperek, Pani zawsze dodaje nam go do smaku do miski z jedzeniem.
A to z wielkimi liśćmi, to funkia. Pięknie kwitnie, ale to dopiero za jakiś czas.