Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł sprzed 2 dni.
Aria: Jeśli jest tam coś o psach – to szczekaj.
Suita: To jest o naszej dzikiej rodzince z lasu.
Aria: Szczekaj, ciekawe.
Suita: Wilków jest nieco więcej niż dawniej, a ich terytoria się kurczą.
Aria; Dlatego coraz częściej podchodzą do miast, wsi i osiedli.

Wilki
Wilki

Suita: Właśnie o tym jest artykuł. Podobno nie jest już niczym dziwnym, że wilki sa obecne nawet w granicach miasta stołecznego Warszawy, a Lasy Miejskie nie widzą w tym nic dziwnego.
Aria: Wydawało mi się, że miasta są dla ludzi, i psów, a nie dla dziczyzny.
Suita: Problem z wilkami polega na tym, że ludzie są durni. Wilk to dzikie zwierzę. Na ogół ucieknie przed człowiekiem, ale może człowieka czy psa zaatakować, jeśli poczuje się zagrożony albo postawiony w sytuacji bez wyjścia.
Aria: Psy powinny być na uwięzi. Żaden pies, który nie jest szkolony do walki z wilkami – nie da wilkowi rady.
Suita: Ludzie ciągle traktują dzikie zwierzaki, jak zwierzaczki z kreskówki i chętni by sobie z nimi zrobili selfie.
Aria: Wilki nie powinny odnosić wrażenia, że w otoczeniu ludzi łatwo jest o pokarm.
Suita: Np. psy spuszczone ze smyczy. Podobno pojedyncze osobniki będą się zdarzać, ale w Warszawie nie ma możliwości osiedlenia się watahy wilków.
Aria: Mnóstwo watah jest w Kampinoskim Parku Narodowym – kilkanaście minut szybkiego biegu od nas.
Suita: Ale te wilki do nas się nie pchają.
Aria: Ale ludzie pchają się z psami do lasu i mogą wejść na teren watahy.
Suita: Wtedy wracają bez psów.
Aria: Niech ludzie zostawią wilki w spokoju i dadzą im tyle miejsca, żeby mogły żyć.
Suita: Wilki zawsze maja wariant B.
Aria: Jaki?
Suita: Mogą się udomowić w trybie pilnym.
Aria: A co szczekną na to psy?
Suita: No tak. Nie pomyślałam i szczekam głupoty.
Aria: Udomowienie w trybie pilnym brzmi dobrze. A psom jak się nie spodoba – mogą zdziczeć w trybie pilnym.
Aria i Suita: He, he, he.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *