Zając: Trochę boję się ciebie. Nie chapniesz mnie?
Aria: Gdybym chciała cię chapnąć, zrobiłabym to wtedy w nocy.
Zając: Dlaczego mnie ostrzegłaś?
Aria: Mam odrobinę lepszy węch od mojej siostry. Gdy poczułam twój zapach zaczęłam się wiercić, wiedząc, że mnie usłyszysz i uciekniesz.
Zając: Pierwszy raz słyszę o psie, który nie chce upolować zająca.
Aria: Gdybyśmy cię zagryzły , inne zające wcześniej czy później przyszły by w to miejsce. A ponieważ pewnie chciały by się zemścić, zniszczyły by wszystkie uprawy naszej Pani, których my mamy pilnować. Pomyślałam więc, że daruję ci życie.
Zając: … A ja ze swojej strony, z wdzięczności, ostrzegę inne zające, aby tu nie przychodziły?
Aria: Właśnie tak. I w ten sposób lepiej i łatwiej rozwiążemy ten trudny problem.
Zając: A ty nie będziesz miała kłopotów z siostrą?
Aria: Będę miała. Ona jest od rozkazywania, a ja do wykonywania rozkazów. Ale z pewnością mi daruje wiedząc, że to dla dobra sprawy.
Zając: Przychodzimy tu, bo jesteśmy głodne. A tu jest mnóstwo dobrego jedzenia.
Aria: Wiem. przykro mi. W zamian pokażę ci nasze tajne przejście do ogrodu sąsiadów, gdzie będziecie miały jeszcze lepsze jedzenie.
Zając: A nie ma tam jakiegoś psa?
Aria: Jest. Trzymany w kojcu i wieczorem wypuszczany. Ale jeden pies nie złapie zająca. Musiałby być chartem. A to jest wielki, leniwy i powolny pies. I wściekły na swoich właścicieli, gdyż ograniczają mu wolność.
Zając: Mam wrażenie, że każdy inny pies chapnął by mnie nie troszcząc się o to, co stanie się z ogródkiem jego Pani. Jesteś nietypowym psem.
Aria: Bo wiem co to znaczy bać się. Żyć w ciągłym lęku i strachu przed wszystkim. Teraz już rzadziej się boję.
Zając: Może masz zajęcze serce?
Aria: Ale mam psie zęby. Wrrr! Uciekaj już bo zaraz pojawi się moja siostra.