SUITA: Bawimy się w gryzionego?
ARIA: Dobra, ale gryziemy tylko na niby.
SUITA: O.K. Poszukam patyka.
ARIA: Myślałam, że do tej zabawy niepotrzebny patyk.
SUITA: Urozmaicenie jest mile widziane.
ARIA: Ale mocne te patyki!
SUITA: Czy musisz przy tym tak warczeć?
ARIA: Ty też warczysz.
SUITA: Ale nie tak głośno.
ARIA: Mam silniejszy głos…
SUITA: To może spróbujesz swoich sił w jakimś telewizyjnym programie? Dla ludzi wycie to ostatnio najistotniejszy aspekt życia.
ARIA: Musiałabym sporo poćwiczyć…
SUITA: Śpiewać każdy może. Nawet średnio utalentowany pies.
ARIA: Ty to masz talent…
SUITA: Zmęczyłam się, chodźmy do domu, mam chęć na parówkę a na pewno nie znajdę jej w krzakach.
ARIA: Pani gotuje perliczkę, to chyba dobre mięsko stacjonarne?
SUITA: Leci mi ślinka, zjem wszystko, co będzie do spożycia a potem możemy poćwiczyć śpiewanie.
ARIA: Super, Pani nam zagra akompaniament.
SUITA: Dam z siebie wszystko! Już czuję ten pyszny aromat perliczego mięska i parówek.
ARIA: Może trafi się jeszcze jakiś deser?