Aria: Suita co czytasz?
Suita: O tragedii ludzkiego dziecka.
Aria: Po co czytasz artykuły o takich strasznych sprawach?
Suita: Bo artykuł dotyczy też psów.
Aria: Brzmi ciekawie, szczeknij coś więcej.
Suita: Czeczeńska matka, mieszkająca w Rosji, trzymała dziecko w klatce i oborze dla zwierząt. Były tam też psy.
Aria: To rzeczywiście straszne.
Suita: Pewnego dnia dziewczynka uciekła i została znaleziona przez ludzi. Okazało sie, że nie umie mówić, a jedynie wydaje odgłosy podobne do wycia i szczekania. Chodzi tylko na czworakach. Śpi na podłodze. Wygląda na 6-lat mimo, że ma lat 12.
Aria: Przerażające. Dlaczego matka tak ją traktowała?
Suita: Miała ośmioro dzieci. Wszystkie zostały jej odebrane ze względu na alkoholizm. To dziecko matka podobno sprzedawała pedofilom za wódkę. Dziecko trafiło do szpitala. Matka twierdzi, że od urodzenia było upośledzone i zaprzecza wykorzystywaniu dziecka.
Aria: A co z ojcem?
Suita: Zmarł niecały rok temu.
Aria: Niektórzy ludzie to potwory.
Suita: Zwierzęta traktowały dziecko dobrze. Okazują się być lepsze od niektórych ludzi.
Aria: Wyleczą ją?
Suita: Tego nie można wyleczyć. Bywały już takie przypadki i żaden nie skończył się szczęśliwie. Jeśli ludzkie dziecko nie nauczy się mówić i zachowywać jak człowiek w młodym wieku, nie rozwija się prawidłowo i nigdy tego nie nadrobi.
Aria: Może powinna nadal żyć wśród zwierząt – wtedy byłaby szczęśliwa?
Suita: Ludzie na to nie pozwolą. Człowiek powinien żyć wśród ludzi.
Aria: Zostanie skazana na człowieczeństwo, mimo że tak naprawdę należy do środowiska w którym żyła?
Suita: Ludzie też należą do świata zwierząt, w biologicznym znaczeniu, więc będzie we właściwym miejscu.
Aria: Ale ona czuje się psem! “Twój dom jest tam, gdzie cię kochają”!
Suita: Dobra. Dość już tych dyskusji. Dobrzy ludzie zdecydują co jest dla niej najlepsze!
Aria: Już dostaję dreszczy …