Aria: Suita, co czytasz?
Suita: O złodzieju który ukradł suczkę z sześciorgiem szczeniaków.
Aria: Jaka rasa?
Suita: Jamnik.
Aria: Gdzie?
Suita: W Londynie.
Aria: Szkoda, że tak daleko.
Suita: Dlaczego?
Aria: Mogłybyśmy przeprowadzić własne śledztwo w Internecie i mediach społecznościowych.
Suita: Właściciel robi wszystko, aby odzyskać zwierzaki. Apeluje do ludzi dobrego serca, przyjaciół, znajomych i nieznajomych. Jego wnuki zaoferowały oddanie własnych zabawek, które dostały pod choinkę oraz swojego kieszonkowego, aby tylko złodzieje oddali suczkę i szczenięta.
Aria; Uważam, że zostaną znalezione.
Suita: Dlaczego tak myślisz?
Aria: To rasowe psy, więc matka ma tatuaż albo czip. Małe pewnie jeszcze nie są zaczipowane, ale nie dostną rodowodu bez papierów matki i ojca, więc są niewiele warte dla złodzieja. Nie dostanie dobrej ceny. Sprawa się wydała – więc zwierzaki są nie do sprzedania albo zostaną wywiezione gdzieś daleko.
Suita: Może jakiś Chińczyk przerobił je na obiad.
Aria: Mnie też przyszła do łba taka możliwość. ale Chińczycy mimo dziwnych zwyczajów żywieniowych raczej rzadko są włamywaczami.
Suita: W akcję jest już zaangażowanych 15 tys. internautów i ta liczba łańcuchowo rośnie.
Aria: Myślę, że jeśli nie zostały zjedzone to zostaną podrzucone do jakiegoś schroniska.
Suita: Tak czy tak – dołączamy się do akcji.
Aria: Ja przeglądam wszystkie polskie aukcje, gdzie sprzedaje się psy.
Suita: A ja wszystkie brytyjskie.
Aria: No to do roboty!
Suita: No to do boju Wojownicza Księżniczko Internetu!