Aria: Suita, o czym myślisz?
Suita: Czytam wszystko co ukazuje się o koronawirusie i dochodzę do ciekawych wniosków.
Aria: Szczekaj!
Suita: Coraz więcej danych, zarówno z Chin jak i z USA wskazuje na to, że koronawirus nie jest żadną straszną, apokaliptyczną chorobą ani Pierwszym Jeźdźcem Apokalipsy.
Aria: Więc czym jest?
Suita; Zwykłą, nieco bardziej zjadliwą chorobą przeziębieniową.
Aria: Co o tym świadczy?
Suita: Chińczycy badali osoby zarażone i prawie zawsze okazywało się, że covid-19 bardzo rzadko występuje samotnie. Osoby zarażone wykazują objawy i mają wirusy oraz bakterie takich chorób jak przeziębienia, anginy, zapalenia płuc, grypa, etc. Adenowirusy, rinowirusy, koronawirusy, itp.
Aria: Co jeszcze?
Suita: Amerykanie wykryli, że koronawirus może przebywać na śluzówkach i pozostawać w utajeniu, nie rozmnażając się, czyli nie powodując choroby, szukając drogi do płuc, czekając na sprzyjające okoliczności.
Aria: Kiedy tę drogę znajduje?
Suita: Gdy człowiek jest zahartowany – nigdy.
Aria: A jak nie jest zahartowany?
Suita; Zetknięcie z bodźcem termicznym, np. oziębieniem nóg czy ciała, może powoduje reflektoryczny skurcz naczyń krwionośnych w śluzówkach. Śluzówki oziębiają się i wirusy oraz bakterie mogą zacząć rozmnażać się, bo obrońcy nie dopływają do śluzówek.
Aria: Straż graniczna zawodzi, bo im się samochodzik zepsuł? I dochodzi do infekcji?
Suita: Tak. Czas powrotu temperatury śluzówek do normalnej zależy od stanu zahartowania. U naprawdę zahartowanych prawie w ogóle się nie zmienia albo zmienia tylko tyle i ile trzeba.
Aria: Co to oznacza?
Suita: Ze zahartowani mogą z sauny wskoczyć do przerębla – i nie zachorują.
Aria: A nie zahartowani?
Suita: Umierają albo bardzo ciężko chorują.
Aria: Jak złapać odporność?
Suita: Za długo by opowiadać. Może innym razem. Ale siedzenie w domu nie sprzyja budowaniu odporności.
Aria: A spacery z psem?
Suita: Własnie dlatego właściciele psów chodzący z nimi stale na spacery uodporniają się na warunki atmosferyczne i nie chorują wcale lub nie chorują tak ciężko.
Aria: Jeszcze jedna korzyść z psa.
Suita: Nie ma wilków to bronimy ludzi przed wirusami i bakteriami.
Aria: Co radzisz naszym Czytelnikom?
Suita: Przeczytać książeczkę T. Łobożewicza: Hartować czy chorować? z 1985 roku (Wydawnictwo ‘Sport i Turystyka’). Miała duży nakład i pewnie jest w wielu biblioteczkach domowych. I rozpocząć hartowanie.
Aria: Czyli wziąć psa ze schroniska i zacząć chodzić na spacery?
Suita: W książce nic nie było o psach. Ale to bardzo dobra rada dla początkujących.
Aria: Pan opowiadał, że kiedyś na spacerze spotkał starsza panią z kalekim, trójłapym psem. Gdy zapytał co mu się stało, odpowiedziała, że nie wie.
Suita: Jak to nie wie?
Aria: Wzięła psa ze schroniska.
Suita: Dlaczego nie zdrowego psa?
Aria: Powiedziała, że młody, zdrowy pies nie byłby dobrym towarzystwem dla starej, schorowanej osoby. A tak pies ledwo kuśtyka, podobnie jak ona. Pies poczeka na nią, ona poczeka na psa. A gdyby nie ona, pies pewnie żyłby do końca życia w schronisku.
Suita: Wspaniała para.
Aria: Stwierdziła, że z pewnością umrą kiedyś razem. I poszła swoją drogą powoli, z kuśtykającym psem.
Suita: Wspaniała historia. Wierzę, że ta pani obroni się przed koronawirusem i nie zachoruje.
Aria: Dobra karma szybko wraca. Jakiś morał? Rada dla nie zahartowanych?
Suita: Morał medyczny. Koronawirusy są wszędzie. Zanim zahartujesz się, prawidłowe ubranie, stosownie do pogody, jest ważniejsze od masek i izolacji.