Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Artykuł o syndromie Bambiego.
Aria: Nie słyszałam. To coś związanego z psami?
Suita: Tak. Między innymi.
Aria: No to układam się wygodnie w cieniu. Szczekaj.
Suita: Zaczęło się od filmu Disneya o jelonku “Bambi”. W filmach zwierzęta zachowują się jak ludzie, czują jak ludzie, myślą jak ludzie i nawet mówią jak ludzie.
Aria: W Wigilijną Noc mówią.
Suita: Siedź cicho. Z filmów i od dzieci antropomorfizacja zwierząt przeszła do ludzi dorosłych i rzeczywistego świata zwierząt domowych i dzikich.
Aria: Co jest w tym złego?
Suita: Zwierzęta, niezależnie co się o nich myśli, pozostają zwierzętami. Mają swoje potrzeby, swoje zachowania, swoje instynkty. Oczekiwania ludzi, że zwierzęta będą bardziej ludzkie, rozmijają się z rzeczywistością.
Aria: No, tak. Spotyka człowiek w lesie niedźwiedzia i zamiast uciekać jak najszybciej przymierza się do zrobienia sobie selfie z misiem.
Suita: Właśnie. Takie zachowania i oczekiwania prowadzą do infantylizacji i idealizacji zwierząt. Do oderwanego od rzeczywistości patrzenia na przyrodę.
Aria: Pojawia się dobra natura i zły człowiek. To dobrze dla zwierząt.
Suita: To jest złe dla zwierząt i złe dla ludzi. Ludzie uczą się kochać zwierzęta, a nie umieją kochać ludzi. A tak naprawdę kochają nie zwierzęta, a swoje wyobrażenia o nich.
Aria: Twierdzą, że zwierzęta są coś warte i warte ochrony i miłości, a ludzie są bezwartościowi.
Suita: Tak. Ale zwierzęta zmieniają się w zabawki. Nie mogą zaspokoić swoich biologicznych i psychicznych potrzeb, bo właściciel zaspokaja potrzeby, które uważa, że zwierzęta mają. Oczekuje od zwierzęcia nienaturalnych zachowań.
Aria: Jestem urodzoną morderczynią. Czy Pani powinna mi dać te jeże zamordować? Bo ja bym je zabiła, gdyby Pani nie interweniowała.
Suita: Ty zrobiłaś swoje. I Pani zrobiła to co musiała.
Aria: Czyli kocha mnie i jeże na równi?
Suita: Ciebie kocha, ale jeże są pod ochroną. A ty dzięki temu czegoś się nauczyłaś.
Aria: Najgorsze jest to, że ludzie też są zwierzętami, które zapominają o tym, że są zwierzętami. Kultura i prawo skutecznie hamują naturalne potrzeby, zachowania i instynkty ludzi. Zaczynają mieć nierealne oczekiwania też wobec siebie. Można kochać durnego zwierzaka, ale trudno kochać nieco mniej durnego człowieka. A technologia zaczyna odczłowieczać.
Suita: Ludzie też są zwierzętami. Uciekli ze świata zwierząt i w ten sposób usiłują do niego wrócić i spłacić własne grzechy.
Aria: Od natury nie uciekną. Natura ludzi dopadnie. Już wkrótce. Katastrofa jest blisko.
Suita: No i są takie zwierzęta, jak my, które rozumieją wszystko.
Aria: I to jedyny przypadek, w którym wszystko się zgadza!