ARIA: Idziesz pobiegać?
SUITA: Jak się wyśpię.
ARIA: Po południu ma padać, lepiej rusz się teraz.
SUITA: No dobra, wstaję.
ARIA: Biegniemy do bramy, kto pierwszy?
SUITA: Idzie matka z wózkiem, poszczekajmy!
ARIA: No co ty, chcesz szczekać na dziecko?
SUITA: Tylko trochę…Tak dla sportu.
ARIA: Pani zrywa kwiatki, chodźmy jej pomóc.
SUITA: Co ty robisz, urwałaś całą gałąź z pąkami, to miały być kwiaty!
ARIA: Niechcący, pomyliły mi się pędy.
SUITA: To patrz, co gryziesz!
ARIA: A tobie pomyliły się kwiatki, miały być z łodyżkami do wazonu.
SUITA: No przecież urwałam z łodyżką.
ARIA: Ale za krótką!
SUITA: Sama mierz długość łodyżek! Idę poszukać wiewiórki.
ARIA: Zaczekaj, wiem gdzie się ukrywa. W tej budce dla ptaków na sośnie.
SUITA: Myślisz, że ciągle tam siedzi?
ARIA: Gdybym mogła tam wejść…
SUITA: Powinnaś poćwiczyć skoki na ściance.
ARIA: Masz rację, spróbuję.
ARIA: Gotowa…hop!
SUITA: Całkiem nieźle, jak na taką ofermę.
ARIA: Wrrr, jesteś niemiła. Skaczę nie gorzej od ciebie.
SUITA: No to biegiem do drugiej bramy, tam są gołębie.
ARIA: Będę pierwsza!
SUITA: No i co, byłyśmy tak samo szybkie, dobiegłyśmy jednocześnie.
ARIA: Poszukam orzechów, może jeszcze jakiś spadł.
SUITA: Nic tu nie ma, chodźmy na podwórko.
ARIA: Dawno nie grałyśmy w piłkę…
SUITA: Możemy pograć, jak ją znajdziesz.
ARIA: To ty ostatnio posłałaś ją na aut! Dlaczego ja mam jej szukać?
SUITA: Bo umiesz ją wydostać z najbardziej niewygodnych, trudnych i ukrytych miejsc.
ARIA: Naprawdę? No to poszukam, a ty popilnuj domu.
SUITA: O.K. Lubię nasze psie sporty, ale od przynoszenia piłki jest młodsza siostra.
ARIA: Mam, znalazłam piłkę, zagramy?
SUITA: No jasne, tylko nie wyrzućmy jej znowu w krzaki.