Aria: Suita, co czytasz?
Suita: O złotym pomniku psa.
Aria: Szczekaj. Ciekawe.
Suita: W Turkmenistanie, prezydent tego kraju postawił w stolicy kraju pomnik swojego psa, rasy owczarek środkowoazjatycki (ałabaj).
Aria: Ho, ho! Stara rasa.
Suita: Posąg ma 6 metrów i jest pozłacany.
Aria: Nie uwierzę, dopóki nie zobaczę.
Suita: Na kolumnie pomnika umieszczono telebim wyświetlający nagrania z psami tej rasy
Aria: Właściciel oszalał?
Suita: Tego nie wiem. Bogatemu to wolno. Rasa jest uznana za dziedzictwo kraju. Ale większość mieszkańców tego kraju jest biedna. Prezydent rok wcześniej wydał książkę poświęconą tej rasie.
Aria: Jakiś cytat?
Suita: Poemat prezydenta: “Zna on lata i wieki, Łączy epoki turkmeński ałabaj, Chwała jego niezmiennie ogromna, Cenny jest turkmeński ałabaj”, itd.
Aria: Grafomania.
Suita: Tłumaczenie.
Aria: Tak to jest jak ktoś nic nie wie o istnieniu najwspanialszej rasy na świecie – Jack Russell Terrier.
Suita: Na szczęście ałabaje były wcześniej. Chciało by ci się latać bez sensu za owcami po halach?
Aria: No nie. Z godzinę to bym pobiegała. Ale złoty pomnik JRT wyglądałby jeszcze lepiej.
Suita: To oczywiście byłabym ja.
Aria: Dlaczego ty?
Suita: No wiesz. Łaty z czerwonego złota na białym złocie …
Aria: … wyglądałyby ślicznie. Przy odpowiednim uczesaniu widać moje serce.
Suita: Dobrze, że jest kraj, gdzie ludzie tak bardzo kochają i doceniają psy, ich pracę i miłość. I stawiają im pozłacane pomniki.
Aria: Właśnie chciałam szczeknąć to samo. Ale sądzę, że nie powinni przesadzać z tymi pomnikami.
Aria i Suita: Psom wystarczy trochę serca.