ARIA: Co robisz?
SUITA: Leniuchuję.
ARIA: Może poszczekamy na sąsiadów?
SUITA: Nie chce mi się.
ARIA: To może coś poczytamy?
SUITA: To nudne, wystarczy,że Pani czyta.
ARIA: A wiesz, co Pani czyta?
SUITA: Wiem, o tragedii na przełęczy Diatłowa. Przyssała się do trzech otrzymanych w prezencie gwiazdkowym książek, jak pijawka. Idzie z książką nawet do łazienki.
ARIA: W internecie jest mnóstwo informacji na ten temat. Do dziś nie wyjaśniono zagadki śmierci dziewięciorga studentów w górach Ural.
SUITA: Nasza Pani ma nos jak terier, na pewno coś odkryje.
ARIA: To jest tak zagmatwana sprawa, że nawet terier się pogubi. To było ponad 60 lat temu!
SUITA: Ja bym się nie pogubiła, ale przez tyle czasu żaden trop się nie utrzyma…
ARIA: Jednak Pani złapała trop, bo odchodzi od książek tylko żeby zrobić herbatę, albo dać nam przekąskę.
SUITA: Co, gdzie? Jaka przekąska?
ARIA: Widzę, że też złapałaś trop.
SUITA: Chyba coś poczułam. Ciasteczko!
ARIA: Idziemy do kuchni?
SUITA: Pewnie! Mam ochotę na keksa, albo pierniczka.
ARIA: A co powiesz na kabanoska?
SUITA: Nic, połknę!
ARIA: Lubię kabanoski, zwłaszcza wieprzowe…
SUITA: Pani chyba też zgłodniała po tym tropieniu w ruskiej tajdze. Idzie z nami.
ARIA: Tym lepiej, będzie dłuższe żerowanie i większa przekąska.
SUITA: Aria, szybko, mam trop, tym razem świeży!
ARIA: Gdzie? A co z przekąską?
SUITA: Mysz w magazynku, pospiesz się , bo ucieknie!
ARIA: O psi ogon, ale emocje!
SUITA: Bierz z drugiej strony, przekąska poczeka.
ARIA: No tak, mysz ucieka, przekąska czeka…Obstawiam tyły, nawet mysz się nie przeciśnie!