Aria: Suita, co czytasz?
Suita: Różne pojedyncze wiadomości …
Aria: Jeśli to coś o psach to szczekaj.
Suita: Podobno w Moskwie obserwowano grupy bezpańskich psów. Zaobserwowano, że
grupa często deleguje najmłodszego i najładniejszego zwierzaka, aby żebrał o jedzenie.
Aria: A to cwaniaki!
Suita: Jasne. Są świetnie przystosowane. Jeżdżą metrem i rozumieją zasady sygnalizacji świetlnej.
Aria: Intelekt ewoluuje najszybciej.
Suita: Jest też historia przyjaźni między żołnierką będąca na zagranicznej misji, a małym bezdomnym psiakiem, którym się zaopiekowała. Gdy wracała z misji musieli się rozstać.
Aria: Ojej! To smutne!
Suita: Na szczęście istnieje fundacja Paws of War (łapy wojny), która zajmuje się ściąganiem takich zwierząt. Dzięki fundacji po długiej rozłące znów są razem.
Aria: Super! Lubię szczęśliwe zakończenia.
Suita: Jest też zdjęcie młodej dziewczyny, która zaledwie 2 tygodnie temu adoptowała Phila. Zdjęcie mówi samo za siebie.
Aria: Przyjaźń. Zaufanie. Wdzięczność.
Suita Świetnie to podsumowałaś. A to zdjęcie ciężarnej suni, która wbiegła do płonącego hospicjum, aby ostrzec przed pożarem. Uratowała życie czterem nieuleczalnie chorym pacjentom. Doznała ciężkich oparzeń i zatruła się tlenkiem wegla. Powoli dochodzi do zdrowia.
Aria: Prawdziwa, bezinteresowna psia miłość – silniejsza od wszystkiego.
Suita: Czasem jestem dumna, że jestem psem!
Aria: Ja też!