SUITA: Kiedy w końcu zrobi się ciepło? Ogród kwitnie, a my tylko siedzimy w domu, bo albo leje, albo wieje i chłodzi.
ARIA: Jest tak zimno, że tylko wyć.
SUITA: Raczej tylko spać.
ARIA: Podobno w przyszłym tygodniu będzie letnia temperatura, ale tylko przez dwa dni.
SUITA: Nareszcie rozgrzeję swoje stare kości. Wszystko mnie boli. Potrzebuję słońca.
ARIA: A ja spaceru na pola. Zapachu ziemi, roślin i saren.
SUITA: Naszym kwiatom jakoś zimno nie szkodzi. Kwitną jak szalone i coraz więcej kolejnych puszcza pąki. Niedługo zakwitną konwalie, ulubione kwiaty naszej Pani.
ARIA: Chyba możemy liczyć w tym roku na brzoskwinie. Pracowite trzmiele je zapyliły, a przymrozek nie zniszczył kwiatów.
SUITA: No to przestań już wyć i chodźmy na patrol. Póki nie pada.
ARIA: O.K.
SUITA: Proponuję rozgrzewkę z piłką!
ARIA: Tylko jej nie zagryź.
SUITA: Mamy jeszcze dwie zapasowe!
ARIA: W twoich zębach mogą szybko pęknąć.
SUITA: A ty uważaj na róże, mają ostre kolce. Łatwo przebiją piłkę, albo twój nos.
ARIA: Kiedy gonię za piłką, nie widzę nic przed sobą.
SUITA: Więc grajmy na trawniku, a nie w ogrodzie. Poza tym mogłabyś patrzeć trochę dalej niż na czubek swojego nosa.
ARIA: A ty jak się zapędzisz, nie wiesz nawet gdzie bramka!
SUITA: Przecież nie chodzi o to, żeby trafić do bramki, ale żeby gonić!
ARIA: To dlatego ciągle piłka trafia na aut…
SUITA: Wyciągnij ją, nie gryź gałęzi! No nie, z tobą to tylko wyć!